Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

W porannym szczycie przyjechali naprawiać nawierzchnię. Pojazdy komunikacji miejskiej miały opóźnienia (zdjęcia)

W poniedziałek rano na ul. Filaretów pojawiła się ekipa drogowców i w porannym szczycie rozpoczęła prace drogowe. Kierowcy autobusów utknęli w korku, co sprawiło, że niektóre z pojazdów mogły pojawić się na przystankach z opóźnieniem.

W poniedziałek rano na ul. Filaretów, na wysokości lecznicy weterynaryjnej, pojawiła się ekipa drogowców, która skutecznie zatamowała ruch na ulicy. Co ciekawe, o dzisiejszych utrudnieniach z przejazdem w tym miejscu nie informował Zarząd Dróg i Mostów w Lublinie. Co więcej, nic o nich nie wiedział Ratusz, jak również Zarząd Transportu Miejskiego w Lublinie. W miejscu tym nie usuwano również żadnej awarii wodociągowej.

O sprawie powiadomili nas m.in. kierowcy pojazdów komunikacji miejskiej, którzy utknęli w sznurku pojazdów. Musieli oni spędzić w korku po kilka minut, zanim pokonali wspomniany odcinek. To niestety później rzutowało na punktualność pojawienia się pojazdów na przystankach.

– Drogowcy sobie jaja robią, szczyt rano, ludzie do pracy jadą, a oni biorą się za remont. Zaraz będę jechał w stronę centrum, gdzie ludzie będą się śpieszyć do pracy. W nocy albo wieczorem, gdzie nie ma ruchu, powinni robić, a nie takie miejsce blokować całkiem w samym szczycie – napisał czytelnik.

– ZTM w Lublinie nie widział, co było przyczyną utrudnień – poinformowała nas Monika Białach z Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.

W porannym szczycie przyjechali naprawiać nawierzchnię. Pojazdy komunikacji miejskiej miały opóźnienia (zdjęcia)

(fot. nadesłane)

30 komentarzy

  1. W nocy dzbany robić jełopy drogowe

  2. ludziom sie w dudach poprzwracalo sami nie wiedz czego chca remont źle , brak remontu też źle
    jakby rzadziły te sku…le z pis to byście kur…y piwskie pisali ze super nareszcie remont wiaduktu

  3. To teraz jeszcze zamiatarki uliczne puścić na drogi w godzinach szczytu, do tego jeszcze jakieś „tęczowe” parady, konwoje wojskowe oraz pogrzebowe i wszystkim nam będzie się żyło lepiej.

  4. Nawiedzony czytelniku i połowa komentujących – przecież wyraźnie jest napisane, że była to nagła sytuacja a nie planowany remont.
    A może mieli zabezpieczyć fragment jezdni wyłączając ją z ruchu i czekać do soboty?

    • Tak właśnie zrobili, powycinali asfalt na Bursztynowej i fajrant, Już sobie wyobrażam co się będzie jutro rano tam działo!!!

    • To nie była nagła sytuacja, tylko łatanie popękanego asfaltu. Można było poczekać do soboty. Cięli łaty przez pół dnia, nie spiesząc się zbytnio, a potem w podobnym tempie zalewali asfaltem.

      • Co załapali? Dziury w poprzek jezdni wycięli i ich nie ma. Bursztynową też tak załatwili. Pracy na jeden dzień a ich już nie ma. Do 15ej jak w urzędzie pracują. Polska wschodnia remontuje. Polska wschodnia kosi trawę i trawa lata po całym mieście, a w mieście syf bo miasto nie sprząta po zimie poza deptakiem i placem litewskim.

    • Nawiedzony ojejku pomyśl ze mogli robić to 2 godziny później gdy lud pracujący na podatki już będzie zapierniczał a krzątającym się po promocjach lekkie opóźnienie nie zmieni planów.

      • „Izylda” egoistko – czym różnią się od ciebie ci, którzy pracę zaczynają dwie godziny później niż ty?
        Oni już mogą stać w korkach?
        Najważniejsze aby „księżniczka” na czas dojechała.

  5. A po drugiej stronie od prawie trzydziestu lat (tak liczę) stoi, straszy niedokończony wiadukt. Stoi i czeka… A korki co raz to większe bo samochody na jednej nitce się nie mieszczą. Osiedle się rozrosło, samochodów dużo a wyjazdów mało.

  6. Czuby i LSM to nie jest oczko w głowie naszego ukochanego prezydenta.

Z kraju