Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

W obronie godności karpia. Policjanci kontrolują, aktywiści protestują

Służby weterynaryjne oraz policjanci sprawdzają warunki, w jakich sprzedawane są karpie. Z kolei aktywiści pikietują przed sklepami, które prowadzą sprzedaż żywych ryb.

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, większości z nas kojarzące się z choinką, opłatkiem, pasterką, suto zastawionym stołem, rodzinnymi spotkaniami oraz z karpiem. Ten ostatni, podobnie jak choinki, w przedświątecznym okresie dostępny jest praktycznie wszędzie. W sklepach, na targowiskach a nawet na ulicznych straganach. Jak co roku, funkcjonariusze inspekcji weterynaryjnej sprawdzają, czy sprzedawcy zadbali o zapewnienie im godnych warunków.

Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, żywe ryby mają mieć zapewnione właściwe warunki bytowania, a więc możliwość egzystencji zgodnie z potrzebami gatunkowymi. Za każdym razem musi być również wyeliminowane zbędne cierpienie i stres zwierzęcia. Transportowanie i przetrzymywanie ryb w pojemnikach pozbawionych wody, czy też przenoszenie ich w foliowych workach jest niehumanitarne i może wyczerpywać znamiona znęcania się nad nimi.

Z godnie z prawem uśmiercanie ryb w punktach sprzedaży detalicznej musi odbywać się w miejscach do tego wydzielonych np. za parawanem, przenośną ścianką lub innym elementem konstrukcji niedostępnym dla osób postronnych. Zabronione jest również uśmiercanie ryb w obecności dzieci. Jest to zakaz bezwzględny, za złamanie, którego grożą konsekwencje karne.

Dlatego też w wielu miejscach kontrole odbywają się wspólnie z funkcjonariuszami policji. Mundurowi w szczególności zwracają uwagę na warunki w jakich przetrzymywane są karpie, oraz sposób ich uśmiercania.

Znacznie bardziej widowiskowe działania przeprowadzili w ostatnich dniach członkowie Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Od lat walczą oni z przypadkami niepotrzebnego zadawania zwierzętom cierpienia. Jak wyjaśniają, karpie, tak jak każde zwierzęta, odczuwają ból. Brutalny połów, transport w nieodpowiednich warunkach, przerzucanie z miejsca na miejsce, a na końcu brudny basen i plastikowa siatka, to wszystko sprawia, że ryby w tym czasie niepotrzebnie cierpią. Dlatego walczą, aby punkty handlowe zaprzestały sprzedaży żywego karpia.

W tym roku niektóre sklepy całkowicie zrezygnowały z handlu żywą rybą. Przed sklepami dużych sieci handlowych, które wciąż prowadzą sprzedaż żywego karpia, przeprowadzone zostały pikiety. Aktywiści stali przed sklepami: E.Leclerc, Tesco, Carrefour, Kaufland, Makro, Selgros czy też Kaufland i wręczali klientom ulotki zachęcające do wstrzymywania się od zakupu żywych karpi.

W obronie godności karpia. Policjanci kontrolują, aktywiści protestują
(fot. pixabay, Otwarte Klatki)

39 komentarzy

  1. lać pałami tych nawiedzonych ekologów …ale kto ich będzie lać jak policji też coś odwala na tym punkcie ? …dobrobyt i bezstresowe wychowanie zwykle tak się kończy …mamusia i tatus wszystko za takiego zrobią ,a takiemu jednemu z drugim odpier…la pod sufitem bo nie ma innych problemów ,to sobie wymyśli że ryba cierpi …i wyłażą tacy na ulice z hasłami „uwolnic karpie ” albo włażą na drzewa żeby ich nie wycinali …wysłać to cąłe towarzystwo na antartydę …tam by im przeszły fanaberie jakby żreć nie mieli co

  2. Widać na pierwszy rzut oka że to Cudaki!

  3. Za kilka lat będą chodzić trójki aktywistów ekologicznych ( coś jak inspekcja robotniczo-chłopska za komuny – dla młodych poczytajcie o takowym wynalazku ) i złapie cię bo jak szedłeś po kałuży to rozdeptałeś dżowkę . To dopiero musiało boleć 80 kg żywej wagi nadepnęło .

Z kraju