W ciągu kilku dni złapano go na trzech skradzionych rowerach. Kiedy odebrano mu jednoślady, ukradł samochód
20:25 06-09-2022
W miniony czwartek policjanci z włodawskiej drogówki patrolując ulice miasta zwrócili uwagę na rowerzystę, który poruszał się po chodniku i przejściu dla pieszych. Postanowili zatrzymać młodego mężczyznę do kontroli i porozmawiać z nim na temat przestrzegania przepisów ruchu drogowego.
Kiedy rowerzysta dostrzegł funkcjonariuszy, zaczął od razu uciekać. Widząc, że radiowóz jest szybszy, porzucił jednoślad i w dalszą drogę ruszył biegiem. Policjanci po bezpośrednim pościgu zatrzymali 20-latka. Za popełnione wykroczenia został on ukarany mandatem.
Mundurowi postanowili jeszcze sprawdzić rower, którym mężczyzna się poruszał. Wtedy wyszło na jaw, że jednoślad został niedawno skradziony. W wyniku tego cyklista trafił na komendę, gdzie został przesłuchany w tej sprawie. Natomiast warty 500 zł rower wrócił do właścicielki.
Następnego dnia policjanci znów dostrzegli 20 latka jadącego rowerem. Tym razem poruszał się on zgodnie z przepisami, jednak charakterystyczny jednoślad wzbudził podejrzenia funkcjonariuszy. Wszystko dlatego, że podobny kilka miesięcy temu skradziono jednej z mieszkanek Włodawy.
Kiedy funkcjonariusze dali rowerzyście znaki do zatrzymania się, ten znów podjął próbę ucieczki. Podobnie jak dzień wcześniej w pewnym momencie zeskoczył z jednośladu i biegnąc przez teren cmentarza, oraz przeskakując kolejne ogrodzenia, usiłował zgubić ścigających go policjantów. Znów mu się nie udało.
I tym razem okazało się, że rower jest kradziony. Jednak sprawcą kradzieży miał być 29-latek z Włodawy, a zatrzymany mężczyzna tylko wyjechał nim na przejażdżkę. Ponownie jednoślad oddano właścicielce, a 20-latek po przesłuchaniu wrócił do domu.
Nie dał jednak policjantom o sobie zapomnieć. W niedzielę nad ranem postanowił ukraść samochód zaparkowany na jednej z włodawskich ulic. Daleko nie udało mu się odjechać, gdyż kierowanie pojazdem silnikowym przerosło jego umiejętności. W pewnym momencie s stracił panowanie nad pojazdem, auto zjechało z drogi i ugrzęzło na podmokłym terenie.
Nie mogąc wyjechać, mężczyzna postanowił porzucić skradziony samochód i wrócić do jazdy na dwóch kółkach. Kiedy niebawem został zatrzymany przez policjantów, znów posiadał skradziony rower. Teraz 20-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
(fot. policja)
następnym razem dadzą mu medal – obornik powinien siedzieć w pace o suchym pysku
Gnój jeden smierdziuch i zacofaniec
Gdyby żył w Arabii Saudyjskiej to po drugim rowerze du.pę podcierałby kikutem.
Czy po kradzieży auta też wrócił do domu ? Kto jest debi lem w tej sprawie poza tym …banym pasożytem ?
Zdecydowanie Ty, bo stawiasz spację przed znakiem zapytania.
nie do ciebie pytanie było dzbanie , ortografie …bany.
Hohoho! Przed przecinkiem też xD
W czym kradzież auta ma być lepsza czy gorsza od kradzieży roweru? Jeżeli chodzi Ci o wartość pojazdów, to niekiedy te drugie znacznie przewyższają wartość samochodu.
> Ryszard ty draniu oddaj rower!
I piniondze za las!!!
to teraz złodzieji po przesłuchaniu wypuszcza się do domu, brawo mundurowi nadajecie się tylko do pilnowania domu pewnego obłąkanego staruszka z żoliborza.
Ciekawe kto zasugerował wycenę roweru na 500 zł?
Zły kierunek – to nie mundurowi wypuszczają, a prokuratura i wolne sądy.
po tym drugim rowerze powinien już siedzieć…bo drugi to paserstwo…ale cóż złodziejstwa jest tyle, że nie ma miejsca w więzieniach…bo tam siedzą alimenciarze…co za głupie prawo…złodziejowi ja nie ucinać rąk, to przetrącić a alimenciarza do przymusowej pracy…od razu kasę by znalazł by nie stracić pracy na czarno w której jest by nie płacić alimentów…
Pytanie jest proste – kogo koleś zna? Kogo ma w rodzinie? Policjanta, sędziego? I może robić takie drobiazgi codziennie.