Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Volvo uderzyło w drzewo. Kierowca nie wie jak to się stało

Policjanci wyjaśniają przyczyny dzisiejszego wypadku, do jakiego doszło na trasie z Lublina do Kraśnika. Samochód osobowy uderzył w przydrożne drzewo.

34 komentarze

  1. No jak się stało
    Jak się obudził to było już po .

    • jak koleś nie wie jak to się stało, to lepiej niech mu zabiorą prawko zanim kogoś zabije….

      • Apoloniusz Pierdółko, brat Kleofasa, też Pierdółki i mąż starej Pierdółkowej

        Czy to nie przypadek samo eksterminacji, ciąg dalszy???

  2. a drzewo stoi dalej…

    • Dzielne drzewo, bo gdyby nie ono, ów gamoń pojechałby w siną dal i nie wiedziałby gdzie sie znajduje, a wtedy jak go znaleźć, żeby mu pomóc „wrócić do siebie”?

  3. cuda czy co …. a ja wiem jak do tego doszło… nie będąc na miejscu mogę wyjaśnić tą WIELKĄ TAJEMNICĘ… jechałem dziś do kraśnika i wracałem w godz 8-10… dla „testu” czy to naprawdę jest „droga śmierci” jechałem gdzie trzeba 90, gdzie trzeba 50… i chyba jest jasne, że WSZYSCY MNIE WYPRZEDZALI, debile w starych audi 80, bujających się na koleinach, stare golfy, zostawiające smugę dymu jak trafiony messerschmit, z kierowcami za sterami, u których już na pierwszy rzut oka widać że rozum za wzrokiem nie nadąża (ale pedał w podłogę starego trupa cisną)… tak zwani PH – białe punto, corsy, hyundaie, ople itp… panienki z BNP Paribas – cisnące do podłogi ze 150 km/h na prostej, tiry lecące 90 bez względu miasto wieś pola…. młokosy z grzywką na żel w yariskach, też cisnący do podłogi, z chyba kilkoma szarymi komórkami (strefa zgniotu w yarisce przecież kończy się na tylnym siedzeniu…) … wszyscy lecą do przodu jak szaleni, totalnie bez wyobraźni, wyprzedzają gdzie się da i co się da, byle zostawic z tyłu… policji nie ma… a jak jest – to już po 10 km w każdą stronę wiadomo, że STOJĄ… a nawet jak nie stoją tylko jeżdżą – to tez wiadomo czym, gdzie itd…. więc JEST TO DROGA ŚMIERCI, przez to, że jest drogą debili, cisnących bez wyobraźni w podłogę, często starych trupów, bez amortyzatorów, opon, hamulców, ale za to z jakże wybujałą wyobraźnią 🙂 . Aaaa, i jeszcze jest grupa „TAJNIAKÓW” – TDI z tzw wirusem – niby 90 czy 110 KM ale na przyspieszaniu „wirus” powoduje chmurę dymu i wzrost momentu obr (oni i tak nie wiedzą o co chodzi) i mocy ze 30% powyżej fabrycznego….. SZEROKIEJ DROGI ……

    • Aha.. kończąc… coś nie wyszło – jakieś wyprzedzanko, mijanka… brak wprawy, telefonik, radio na fula…. i trafiło się w drzewko. Ot i tajemnica.

    • Wróżu Macieju- cudnie piszesz. Szczera prawda w100000%. Mam duży i bezpieczny samochód, poduszki, strefy zgniotu, kurtyny, orurowany z przodu, prawko mam 22 lata, nie mam mandatów, kar, punktów.
      Jeżdżę wg przepisów bo nie mam zamiaru tracic paliwa na jazdę na wariata ani nie mam zamiaru uzyskac wyniku lepszego o 1/29374464 nanosekundy.
      Jak widzę na s17 buraki w yarisach, vw, bmw i audi oraz skodach to zastanawiam się gdzie mózgi tych półmózgów. Leci toto na łeb na szyję bo trzeba z trupa 170 wycisnąć, a już rozśmiesza mnie cymbał co ciśnie na koncowce bo jest koniec pasa i zjazd na 1 pas. Trze te swoje służbowe auto i udaje bonda. Człowieku- jesteś smiesznym glutem a nie kierowca.

      Jeszcze jedno- jak wyprzedzi mnie kur….f w tipsach i phonem przy uchu przyrzekam jakem kobieta że przywalę z orurowania!!!! Jak można być taką amebą, pantofelkiem, glonem że nie dość ze zajezdza drogę to i gada w ten smój srajfon. Od jutra walę w bagażnik !

      • A mnie rozsmieszyla Pani frustracja.Zamiast obserwować kto, jakim jedzie i co robi niech się Pani skupi na swojej jeździe.

      • Orurowanie jest dla ludzkich [], co to chcą pieszych zabijać. Tyle w temacie orurowania.
        Co do spostrzeżeń – albo jeździsz raz na rok S17, albo jesteś po prostu orurowałeś Punto.
        Jak Wróż Maciej ma w pełni rację, tak ty się mijasz z nią o parseki.
        Jest pusto? Ekspresówka? A niech leci na złamanie karku, ja sobie jadę prawym na tempomacie, szerokiej drogi „wścieklizno drogowa”. 170 na ekspresówce? Daleko mniej niebezpieczna prędkość niż 90km/h w zabudowanym. Sam tyle nie jeżdżę, ale zdarza mi się tempomat na ekspresówce na 140 ustawić… no wielki pirat ze mnie.
        I jak mnie Śkoda wyprzedzi, to piany na pysk też nie rzucam… widać mu się śpieszy. Ja mam BMW i mam najczęściej gdzieś, jak i czym jeżdżą inni… planuje podróże z „zapasem” i nie jeżdżę już od dość dawna służbowo. Na drogach dwujezdniowych zdarza mi się przekraczać dozwoloną prędkość… bardziej irytujący od tych, „lecących 170” są ci, którzy jadą „100” lewym, gdy pusty jest prawy – ja pamiętam, że mamy w tym kraju ruch prawostronny i ilekroć jest miejsce, to jadę prawym (choć pamiętam też, że kodeks drogowy dopuszcza wyprzedzanie z prawej strony na wszystkich jezdniach jednokierunkowych [czyli za znakiem D-3], a więc na każdej dwujezdniowej ekspresówce i autostradzie w tym kraju – z czego, niestety, często muszę korzystać).

        • Po pierwsze to naucz się pisać po polsku, po drugie poprawnie układaj zdania „Co do spostrzeżeń – albo jeździsz raz na rok S17, albo jesteś po prostu orurowałeś Punto.” Po trzecie, dopiero się wymądrzaj…. ale tak żeby bzdur nie pisać wyssanych z pustego łba. Po czwarte zanim wogóle coś napiszesz, poczytaj mądrą literature, żebyś np. wiedział w jakim celu montuje się orurowanie. O innych bzdurach jakie wypisujesz nie wspomne….

        • Hmmm jeszcze gorsi od tych jeżdżących 100km/h lewym pasem, są Ci, którzy jadą za ciężarówką 5km, lecisz sobie tym lewym pasem, a on w momencie kiedy jesteś przed tą ciężarówką, stwierdza, że właśnie teraz ją sobie wyprzedzi i zajeżdża Ci drogę, rozpędza się równie szybko gdyby miał 15tonowy ładunek w bagażniku i wyprzedza ciężarówkę przez kolejnych 5km. Sytuacje najbardziej irytujące na drogach 2+1, kiedy jest okazja coś wyprzedzić, a oszołom zablokuje pas do wyprzedzania, a już w ogole śmiesznie jest jak się nie wyrobi do końca i gwałtownie hamuje… (miałem 2 razy taką sytuację na obwodnicy opoczna…).

          Czasami jeżdżę tą lubelską ekspresówką, ale staram się teraz już nie przekraczać 140km/h. Nie dlatego, że mój samochód nie daje rady, tylko dlatego, że bardzo dużo na niej dziwnych ludzi (lks, lza, lle, lsw), którzy w dużej części (nie mówię że wszyscy) nie posiedli umiejętności korzystania z lusterek oraz oceny prędkości zbliżającego się pojazdu. Oczywiście mam kamerkę i mógłbym mu przydzwonić, takie tico czy punto po spotkaniu z ponad 2tonowym autem jadącym 2 razy szybciej (200km/h vs 100km/h) podejrzewam, że w wybitnie spektakularny sposób wbiłoby się w barierki energochłonne ale:
          a) podejrzewam, że reszta uczestników drogi nie wiedziałaby co zrobić i byłby mega karambol o którym przez miesiąc pisała by cała polska
          b) kretyn by zmarł osierocając 3 rodziny
          c) szkoda mi auta, nerwów i czasu by odzyskać samochód / kasę i do tego kretyn na sumieniu.

          Reasumując – jak jechać przez Polskę, w szczególności drogami ekspresowymi / autostradami, to najlepiej robić to w nocy, większość przygłupów śpi, ruch mniejszy to i można przyśpieszyć.
          Zadziwiające jest to, że większość kierowców, która nie potrafi jeździć w PL (zajeżdżanie drogi, blokowanie lewego pasa, brak jazdy na suwak, po przekroczeniu granicy z Niemcownią, zaczyna jeździć poprawnie (większość, bo zdarzają się przypadki wybitnych, którzy potrafią się na 3 pasmowej autostradzie, wyrąbać na lewy pas i jechać 100km/h, ale z reguły szybko są eliminowani przez tych którzy mają kilkaset KM).

    • To moja droga, jeżdżę codzień do pracy i spowrotem rocznym autem, niemal przepisowo i nie zgodzę się. Tych za szybkich jest około 1/40. Jak wszędzie.

    • Studętkom jezdem to wiem, że...

      Dziękujem Ci wróżu Macieju, tak trafnej dyskwalifikacji owej Wielkiej Tajemnicy krajowej 19, bowiem nawet JA nie byłabym w stanie wypocić nic lepszego.
      W pełni sie zgadzam z Twoją światłą wypowiedzią i podpisywam siem pod niom obyma rencyma. 🙂

    • Jakie to przykre że takich kierujących jak Ty jest tak niewielu na drodze.Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego !

  4. może warto sprawdzić biling gościa , to może wiele wyjaśnić

  5. Nie wie jak się stało bo w srajfonie w tym miejscu był pokemon dlatego nie wie o co chodzi i się zastanawia..:D

    Ale mi was żal debile uganiający się po osiedlach i mieście za jakimś pixelem w srajfonie…ŻAL

  6. może wróż maciej powie czy bede miał dziś sr[]?

  7. Najlepszym być naprawdę chcę
    Jak nigdy dotąd nikt
    Zdać muszę ważny test
    Wyszkolić wszystkie z nich
    Kraj przemierzę wzdłuż i wszerz
    Znajdę w sobie moc
    Świat pokemonów zrozumieć chcę
    odnajdę wszystkie bo…

    Pokemon czy już wszystkie masz?
    To ty i ja
    Musimy ocalić świat!
    Pokemon!
    To przyjaciel mój!
    Ramię w ramię w wielki bój!
    Pokemon!
    To właśnie to właśnie ty!
    Odwaga nam doda sił
    Trenuj ze mną nadszedł czas!
    Pokemon czy już wszystkie masz?
    Czy już wszystkie masz?

  8. Panie, to był moment…

  9. Drogi Wróżbito Macieju. To nie miejsce na czary. Nie warto wrzucać wszystkich do „jednego worka”. Nie wiem czy słyszałeś kiedyś o straceniu przytomności? Warto pomyśleć zanim się kogoś oceni, a szczególnie w momencie gdy nie znasz faktów…

    • Przestańcie z tymi straceniami przytomności i zasłabnięciami. To są zdarzenia możliwe, ale ich prawdopodobieństwo w porównaniu z tym, czym pisze imć Maciej jest niemal zerowe. Ludzie jadą jak świry i doigrują się za swoje, a tu w kółko, że na pewno zasłabli. Pieprzenie. Może gość stracił przytomność, ale to już pewnie rok wcześniej, i taki nieprzytomny cały czas jeździł.

      • Studętkom jezdem to wiem, że...

        Dziś mam dobry dzień, więc i Twojom wypowiedź Mickey’u sześćdzdziesiąty szósty, popieram jak nie wiem co.
        Albo jeszcze bardziej!

  10. Grzebanie w tel w tym przypadku odpada. Dzis aura sprzyjała bardziej kimaniu za kierownica 🙂

Z kraju