W poniedziałek rano na drodze krajowej nr 19 doszło do groźnego wypadku. Występują duże utrudnienia z przejazdem na trasie Lublin – Kraśnik, droga jest zablokowana.
Zatrzymanie się przed wjazdem na skrzyżowanie (bez znaczenia czy jest znak STOPu, czy tez nie ma takiego) z drogi w celu upewnienia się czy można wjechać bezpiecznie to ujma dla kierowcy, a odczekanie kilku sekund dłużej, żeby mieć absolutnie pewność to już zbrodnia na płynności ruchu.
To jedna z hipotez. Druga prawdopodobna to wyprzedzanie na skrzyżowaniu i zderzenie się ze skręcającym.
Franio
Trzecia jest taka, że ktoś będący w pracy, gotował obiad/robił pranie/kończył oglądać film czy tylko jechał 15-godzinkę na magnesie i nie zauważył, że poprzedzający pojazd zamierza skręcić (przeważnie w lewo).
Kilka lat temu inny śpioch w ciężarówce pojechał na łuku w N. Kościelnej prosto. Przejechał wtedy po dwóch rowerzystach. Jedna została uśmiercona, druga osierocona.
Kuba
„Wuj” wie… może aktualizują artykuł i się w końcu dowiemy.
Ja obstawiam „trzecią opcję”: Seicento zatrzymał się oczekując na możliwość skrętu w lewo, jadący tym białym czymś (C4 aircross?) wjechał mu z impetem w kufer, posyłając malutkie Seicento wprost na jadący z przeciwka zestaw.
Lkr
Franiu a czy dzisiaj nie za mało mamusia Ci kanapeczek do tornistra włożyła,bo strasznie gwiazdorzysz…
teodor
wez sie za robote a nie wypisujesz glupoty w necie.
stefan
kierowca seicento jadąc w kierunku Lublina chciał skręcić w lewo kierowca ciężarówki wjechał w tył seicento które się obróciło i zostalo uderzone przez renault jadące od strony Lublina… kierowca seicento w wyniku uderzenia wypadł z samochodu w bardzo ciężkim stanie został zabrany helikopterem… mam nadzieję że wyjaśniłem co i jak…
teodor
wez sie za robote a nie wypisujesz glupoty w necie.
Kuba
Wyjaśniłeś.
Odwrotnie niż sądziłem (tj. pierwszy wjechał „zawodowy”, a nie – jak sądziłem – kierowca z białej francy).
Jacek
To bardzo niebezpieczne miejsce. A wszystko to przez to, że niedawno PKP zlikwidowało przejazd kolejowy przez tory w okolicach wiaduktu. Gdy był, można było bezpiecznie skręcić w lewo zjeżdzając przed wiaduktem i przejechać pod nim i dalej do wspomnianego przejazdu. A teraz się nie da i trzeba z duszą na ramieniu wrzucić lewy kierunek i stać przy osi jezdni modląc się aby nie stało się to co dziś. PKP zlikwidowało przejazd robiąc z niego przejście dla pieszych i rowerów. Wydali kasę i dodatkowo spotęgowali niebezpieczeństwo. To już drugi wypadek w tym miejscu. Pierwszy był ze skutkiem śmiertelnym. Oczywiście Gmina Niedrzwica umywa ręce a PKP też, ponieważ na przestrzeni 2 km były trzy przejazdy. I co z tego, ale było bezpieczniej. A teraz sprawę komplikuje dodatkowo kolejny remont przejazdu na ul. Bełżyckiej. Wiem co piszę bo mieszkam niedaleko i co najmniej dwa razy dziennie włączam się do ruchu w tym miejscu gdzie stoi uszkodzony Hundai. Jak ktoś to czyta i ma jakąś władzę lub jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo na drogach to niech użyje swoich mocy lub kompetencji, ponieważ kolejne tragiczne wypadki są niestety tylko kwestią czasu. Wszystko przez jedną błędną decyzję i niechęć aby sprawę odkręcić.
kotek
Zawsze można przejechać pod wiaduktem, skręcić w prawo i wyjechać na krajówkę przed wiaduktem skręcając też w prawo. Ale po wuja się cofać, kiedy można w lewo na wymuszeniu, ale za to nie nadkładając drogi.
Jacek
Przeczytaj co napisałem wyżej. Chyba, że jeździsz rowerem to ok.
ND
A jadąc ul. Bełżycką od strony Bełżyc można było przejechać ulicą Żużlową, następnie przejechać przez przejazd, potem pod wiaduktem i wyjechać w prawo na DK 19. Przez likwidację przejazdu teraz jak ktoś chce jechać od Bełżyc w stronę Lublina musi skręcać w lewo na ul. Bełżyckiej lub Północnej, co wiąże się z dłuższym czekaniem bądź wymuszaniem pierwszeństwa. Tak samo jadąc od Górek ciągnikiem można było pojechać przez ul. Na Stawy, przejechać pod wiaduktem, przez przejazd i dojechać wzdłuż torów do Niedrzwicy omijając DK 19, a teraz trzeba po niej jechać, co też stwarza zagrożenie.
teoretyk
w sobotę jak w tym miejscu skręcałem, to z tyłu za mną dwa auta zwolniły ale już trzeci zaczął wszystkich wyprzedzać
arturo77
czasami widze jak niektorzy zatrzymuja sie na srodku pasa aby skrecic w lewo zamiast podjechac pod os jezdni ze 150metrow wczesniej i wlaczyc kierunek.moze tym razem wlasnie tak bylo i szofer ciezarowki sie zagapil a pozniej juz nie mial szans na miniecie tego seicento.jesli chodzi o skrecanie w lewo z glownej to hitem tamtego miecha byla kierujaca skuterem w Kamionce ktora jechala poboczem ,wlaczyla lewy kierunek i od razu z pobocza skrecila-dobrze ze wtedy zwolnilem i poczekalem co zrobi ale takie akcje czesto moga sie konczyc tak jak na zdjeciu,aczkolwiek nawet jak seicento skrecal ze srodka pasa to wina ciezarowki ale co mu to tym ze mial pierszenstwo.
ND II
Oby kierowca wrócił jak najszybciej do zdrowia.
Potwierdzam wyjazd w lewo jest niestety bardzo niebezpieczny 🙁
Step
Ciężarówka najechala na tył samochodu .. tyle w temacie.
obserwator
Step w 90% zgadza się ale nie zawsze( nie mowie o tym przypadku a ogólnie)
uderzenie w tył wina tego z tyłu zgodzę się.
jedzie cwaniaczek nagle ci hamuje nie zdążyłeś siedzisz w nim, wina kierowcy z tyłu uderzenie w tył.
ale gong kierowca ma kamerkę, sprawa trafia do sądu, sąd przyznaje racje temu który uderzył, nieuzasadnione nagłe hamowanie. kiero uniewinniony, sprawa została obrócona na kierującego który został uderzony, zarzuty stwarzanie zagrożenia w ruchu lądowym poprzez gwałtowne nieuzasadnione hamowanie przed pojazdem 🙂 POZDRAWIAM 🙂
tak samo sprawa wygląda jak się jakiś dziadek zagapi przy skręcie w lewo czy prawo w posesje. zagapi się, gwałtownie zahamuje, pozniej kierunek na sekunde i skrecanie, przy dzwonie czyja wina ?? kamerki dobra rzecz 🙂
Karol
Zadziwiające jak wielu kierowców nie wie po co tak naprawdę są kierunkowskazy. ONE są po to abyśmy wystarczająco wcześnie dla własnego bezpieczeństwa i innych POINFORMOWALI innych uczestników ruchu o naszych ZAMIARACH. I takie włączanie kierunku na sekunde czy dwie przed manewrem to nie wiem doprawdy czemu ma słuzyć, są też tacy co właczają w momencie wykonywania manewru albo nawet sekundę po to jest dopiero „kierowiec niedorobiony”
Kamienie
Oby zdrowy byl ten z zelazka. Reszta to chu. Z waszymi domyslami paja. Ce . Poza tym niech każdy z czytających pomysli o swojej rodzinie ch. Wam w D.py
Xxxx
Jakby ciężary wozili koleją to mniej byłoby wypadków a kierowcom tirów wydaje się że są władcami szos jedziesz przed takim przepisowo to Ci mruga światłami trąbi jadą zderzak w zderzak nogi wywalone na deske komp odpalony w kabinie podczas jazdy komórka w garści papieros w zębach i czasem trzepią sobie podczas jazdy. I jescze mają pretensje i jakieś dziwne komentarze powinni się za nich wziąć. Szkoda chłopaka i jego żony i dzieci bo jechał przepisowo tylko i…. a za nim jechał i nieszczęście gotowe nan nadzieję że wyjdzie z tego i będzie dalej mógł cieszyć się rodzinnym szczęściem.
Zatrzymanie się przed wjazdem na skrzyżowanie (bez znaczenia czy jest znak STOPu, czy tez nie ma takiego) z drogi w celu upewnienia się czy można wjechać bezpiecznie to ujma dla kierowcy, a odczekanie kilku sekund dłużej, żeby mieć absolutnie pewność to już zbrodnia na płynności ruchu.
To jedna z hipotez. Druga prawdopodobna to wyprzedzanie na skrzyżowaniu i zderzenie się ze skręcającym.
Trzecia jest taka, że ktoś będący w pracy, gotował obiad/robił pranie/kończył oglądać film czy tylko jechał 15-godzinkę na magnesie i nie zauważył, że poprzedzający pojazd zamierza skręcić (przeważnie w lewo).
Kilka lat temu inny śpioch w ciężarówce pojechał na łuku w N. Kościelnej prosto. Przejechał wtedy po dwóch rowerzystach. Jedna została uśmiercona, druga osierocona.
„Wuj” wie… może aktualizują artykuł i się w końcu dowiemy.
Ja obstawiam „trzecią opcję”: Seicento zatrzymał się oczekując na możliwość skrętu w lewo, jadący tym białym czymś (C4 aircross?) wjechał mu z impetem w kufer, posyłając malutkie Seicento wprost na jadący z przeciwka zestaw.
Franiu a czy dzisiaj nie za mało mamusia Ci kanapeczek do tornistra włożyła,bo strasznie gwiazdorzysz…
wez sie za robote a nie wypisujesz glupoty w necie.
kierowca seicento jadąc w kierunku Lublina chciał skręcić w lewo kierowca ciężarówki wjechał w tył seicento które się obróciło i zostalo uderzone przez renault jadące od strony Lublina… kierowca seicento w wyniku uderzenia wypadł z samochodu w bardzo ciężkim stanie został zabrany helikopterem… mam nadzieję że wyjaśniłem co i jak…
wez sie za robote a nie wypisujesz glupoty w necie.
Wyjaśniłeś.
Odwrotnie niż sądziłem (tj. pierwszy wjechał „zawodowy”, a nie – jak sądziłem – kierowca z białej francy).
To bardzo niebezpieczne miejsce. A wszystko to przez to, że niedawno PKP zlikwidowało przejazd kolejowy przez tory w okolicach wiaduktu. Gdy był, można było bezpiecznie skręcić w lewo zjeżdzając przed wiaduktem i przejechać pod nim i dalej do wspomnianego przejazdu. A teraz się nie da i trzeba z duszą na ramieniu wrzucić lewy kierunek i stać przy osi jezdni modląc się aby nie stało się to co dziś. PKP zlikwidowało przejazd robiąc z niego przejście dla pieszych i rowerów. Wydali kasę i dodatkowo spotęgowali niebezpieczeństwo. To już drugi wypadek w tym miejscu. Pierwszy był ze skutkiem śmiertelnym. Oczywiście Gmina Niedrzwica umywa ręce a PKP też, ponieważ na przestrzeni 2 km były trzy przejazdy. I co z tego, ale było bezpieczniej. A teraz sprawę komplikuje dodatkowo kolejny remont przejazdu na ul. Bełżyckiej. Wiem co piszę bo mieszkam niedaleko i co najmniej dwa razy dziennie włączam się do ruchu w tym miejscu gdzie stoi uszkodzony Hundai. Jak ktoś to czyta i ma jakąś władzę lub jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo na drogach to niech użyje swoich mocy lub kompetencji, ponieważ kolejne tragiczne wypadki są niestety tylko kwestią czasu. Wszystko przez jedną błędną decyzję i niechęć aby sprawę odkręcić.
Zawsze można przejechać pod wiaduktem, skręcić w prawo i wyjechać na krajówkę przed wiaduktem skręcając też w prawo. Ale po wuja się cofać, kiedy można w lewo na wymuszeniu, ale za to nie nadkładając drogi.
Przeczytaj co napisałem wyżej. Chyba, że jeździsz rowerem to ok.
A jadąc ul. Bełżycką od strony Bełżyc można było przejechać ulicą Żużlową, następnie przejechać przez przejazd, potem pod wiaduktem i wyjechać w prawo na DK 19. Przez likwidację przejazdu teraz jak ktoś chce jechać od Bełżyc w stronę Lublina musi skręcać w lewo na ul. Bełżyckiej lub Północnej, co wiąże się z dłuższym czekaniem bądź wymuszaniem pierwszeństwa. Tak samo jadąc od Górek ciągnikiem można było pojechać przez ul. Na Stawy, przejechać pod wiaduktem, przez przejazd i dojechać wzdłuż torów do Niedrzwicy omijając DK 19, a teraz trzeba po niej jechać, co też stwarza zagrożenie.
w sobotę jak w tym miejscu skręcałem, to z tyłu za mną dwa auta zwolniły ale już trzeci zaczął wszystkich wyprzedzać
czasami widze jak niektorzy zatrzymuja sie na srodku pasa aby skrecic w lewo zamiast podjechac pod os jezdni ze 150metrow wczesniej i wlaczyc kierunek.moze tym razem wlasnie tak bylo i szofer ciezarowki sie zagapil a pozniej juz nie mial szans na miniecie tego seicento.jesli chodzi o skrecanie w lewo z glownej to hitem tamtego miecha byla kierujaca skuterem w Kamionce ktora jechala poboczem ,wlaczyla lewy kierunek i od razu z pobocza skrecila-dobrze ze wtedy zwolnilem i poczekalem co zrobi ale takie akcje czesto moga sie konczyc tak jak na zdjeciu,aczkolwiek nawet jak seicento skrecal ze srodka pasa to wina ciezarowki ale co mu to tym ze mial pierszenstwo.
Oby kierowca wrócił jak najszybciej do zdrowia.
Potwierdzam wyjazd w lewo jest niestety bardzo niebezpieczny 🙁
Ciężarówka najechala na tył samochodu .. tyle w temacie.
Step w 90% zgadza się ale nie zawsze( nie mowie o tym przypadku a ogólnie)
uderzenie w tył wina tego z tyłu zgodzę się.
jedzie cwaniaczek nagle ci hamuje nie zdążyłeś siedzisz w nim, wina kierowcy z tyłu uderzenie w tył.
ale gong kierowca ma kamerkę, sprawa trafia do sądu, sąd przyznaje racje temu który uderzył, nieuzasadnione nagłe hamowanie. kiero uniewinniony, sprawa została obrócona na kierującego który został uderzony, zarzuty stwarzanie zagrożenia w ruchu lądowym poprzez gwałtowne nieuzasadnione hamowanie przed pojazdem 🙂 POZDRAWIAM 🙂
tak samo sprawa wygląda jak się jakiś dziadek zagapi przy skręcie w lewo czy prawo w posesje. zagapi się, gwałtownie zahamuje, pozniej kierunek na sekunde i skrecanie, przy dzwonie czyja wina ?? kamerki dobra rzecz 🙂
Zadziwiające jak wielu kierowców nie wie po co tak naprawdę są kierunkowskazy. ONE są po to abyśmy wystarczająco wcześnie dla własnego bezpieczeństwa i innych POINFORMOWALI innych uczestników ruchu o naszych ZAMIARACH. I takie włączanie kierunku na sekunde czy dwie przed manewrem to nie wiem doprawdy czemu ma słuzyć, są też tacy co właczają w momencie wykonywania manewru albo nawet sekundę po to jest dopiero „kierowiec niedorobiony”
Oby zdrowy byl ten z zelazka. Reszta to chu. Z waszymi domyslami paja. Ce . Poza tym niech każdy z czytających pomysli o swojej rodzinie ch. Wam w D.py
Jakby ciężary wozili koleją to mniej byłoby wypadków a kierowcom tirów wydaje się że są władcami szos jedziesz przed takim przepisowo to Ci mruga światłami trąbi jadą zderzak w zderzak nogi wywalone na deske komp odpalony w kabinie podczas jazdy komórka w garści papieros w zębach i czasem trzepią sobie podczas jazdy. I jescze mają pretensje i jakieś dziwne komentarze powinni się za nich wziąć. Szkoda chłopaka i jego żony i dzieci bo jechał przepisowo tylko i…. a za nim jechał i nieszczęście gotowe nan nadzieję że wyjdzie z tego i będzie dalej mógł cieszyć się rodzinnym szczęściem.