jak się zapitala 180 po mokrej drodze to ląduje się na dachu….
Ciupciasek zwyczajny
Jak zdążyłem zauważyć swoimi bystrymi okularami, dzisiaj pada, łatwo zrobić bęc, albo nawet i kuku..
Temu volviakowi już to nie pomoże, ale inni UWAŻAJCIE
KJLF
są różne sytuacje na drodze, a tym bardziej w taką pogode… myślicie ze tylko zderzenie z innym samochodem może spowodować twarde lądowanie w rowie ? mógł mu ktoś zajechać droge, mógł się zagapić, mógł przy dużej prędkości zmieniać pas i mógł zadziałać efekt aquaplaningu… czasem mam wrażenie że wypowiadają się tutaj ludzie nie mający bladego pojęcia o czym piszą. a szkoda bo to fajny serwis i często komentarze są na poziomie
KJLF
a co do pierwszego komentarza to jedynym tumanem jesteś Ty. Nie masz informacji jak do tego doszło to proponuje się nie wypowiadać. Nie na takiej prostej drodze i w lepszych warunkach drogowych kierowcy tracili panowanie nad kierownicą nie ze swojej winy.
s17
Jasne – nie ze swojej winy , tacy jak ty zawsze znajdą wytłumaczenie swojej głupoty , brawury i lekkomyślnościi .
Jarosław Zimny (już niedługo)
Och! Jak to dobrze, że chociaż Ty, kumasz o co kaman na drodze, dłużej pożyjesz.
Jednak nie wszyscy są tak rozwinięci ponad swój wiek i komentując mogą to robić to tak jak rozumieją i czują. Nie dołuj ich tak.
Picek
Hahaha volvo…..!!!!
Wiklinowy nocnik
deszczu popadało i już sobie tumany nie radza za kółkiem… niech siedzi pajac w domu lepiej i nie karawani i blokuje drogi bo pada…
RafelS
Parę tygodni temu, na tej trasie, podczas jazdy z maksymalną dopuszczalną prędkością wyszedł mi na drogę pies. Nie mam pojęcia jak on się tam znalazł. Nie chcąc w niego trafić musiałem wykonać kilka szybkich ruchów kierownicą. Dobrze, że było sucho i żadnego auta obok mnie. Może kierowca Volvo też musiał coś omijać. Na mokrej nawierzchni z dużą prędkością różnie może to się skończyć.
Coraz częściej widać ludzi, którzy bawią się telefonem podczas jazdy albo używają go do nawigacji – bez uchwytu, trzymając w ręce.
Utracić panowanie nad kierownicą nie ze swojej winy można tylko w przypadku uszkodzenia koła lub innej części pojazdu. To, że deszcz pada i jest ślisko nie jest wymówką. Prędkość trzeba dopasowywać do warunków panujących na drodze!
pioter
Wszystkim geniuszom i „znawcom” czynników propagujących powstawanie wypadków na „prostej drodze” tłumaczę:
– może kierowca się zagapił i wykonał gwałtownie manewr przy dużej prędkości
– mogła pęknąć opona
– mógł zablokować się hamulec
– mógł puścić drążek kierowniczy
– milion innych powodów
wy sobie nie zdajecie nawet sprawy z ogromu przyczyn, jakie mogą spowodować wypadek na prostej drodze. Można uważać i czuwać nad pojazdem, ale dojdzie do usterki i jesteś w dupie. Tak pierdolicie jeden przez drugiego jak wszechwiedzący, a gówno to ma wspólnego z rzeczywistością. Włączyć mózgi i wracać na lekcje!
jak tuman wydachował na prostej drodze ? Musiał mieć talent….
Trzeba mieć talent żeby na takiej drodze dachować bez zderzenia z innym pojazdem.
jak się zapitala 180 po mokrej drodze to ląduje się na dachu….
Jak zdążyłem zauważyć swoimi bystrymi okularami, dzisiaj pada, łatwo zrobić bęc, albo nawet i kuku..
Temu volviakowi już to nie pomoże, ale inni UWAŻAJCIE
są różne sytuacje na drodze, a tym bardziej w taką pogode… myślicie ze tylko zderzenie z innym samochodem może spowodować twarde lądowanie w rowie ? mógł mu ktoś zajechać droge, mógł się zagapić, mógł przy dużej prędkości zmieniać pas i mógł zadziałać efekt aquaplaningu… czasem mam wrażenie że wypowiadają się tutaj ludzie nie mający bladego pojęcia o czym piszą. a szkoda bo to fajny serwis i często komentarze są na poziomie
a co do pierwszego komentarza to jedynym tumanem jesteś Ty. Nie masz informacji jak do tego doszło to proponuje się nie wypowiadać. Nie na takiej prostej drodze i w lepszych warunkach drogowych kierowcy tracili panowanie nad kierownicą nie ze swojej winy.
Jasne – nie ze swojej winy , tacy jak ty zawsze znajdą wytłumaczenie swojej głupoty , brawury i lekkomyślnościi .
Och! Jak to dobrze, że chociaż Ty, kumasz o co kaman na drodze, dłużej pożyjesz.
Jednak nie wszyscy są tak rozwinięci ponad swój wiek i komentując mogą to robić to tak jak rozumieją i czują. Nie dołuj ich tak.
Hahaha volvo…..!!!!
deszczu popadało i już sobie tumany nie radza za kółkiem… niech siedzi pajac w domu lepiej i nie karawani i blokuje drogi bo pada…
Parę tygodni temu, na tej trasie, podczas jazdy z maksymalną dopuszczalną prędkością wyszedł mi na drogę pies. Nie mam pojęcia jak on się tam znalazł. Nie chcąc w niego trafić musiałem wykonać kilka szybkich ruchów kierownicą. Dobrze, że było sucho i żadnego auta obok mnie. Może kierowca Volvo też musiał coś omijać. Na mokrej nawierzchni z dużą prędkością różnie może to się skończyć.
Coraz częściej widać ludzi, którzy bawią się telefonem podczas jazdy albo używają go do nawigacji – bez uchwytu, trzymając w ręce.
Utracić panowanie nad kierownicą nie ze swojej winy można tylko w przypadku uszkodzenia koła lub innej części pojazdu. To, że deszcz pada i jest ślisko nie jest wymówką. Prędkość trzeba dopasowywać do warunków panujących na drodze!
Wszystkim geniuszom i „znawcom” czynników propagujących powstawanie wypadków na „prostej drodze” tłumaczę:
– może kierowca się zagapił i wykonał gwałtownie manewr przy dużej prędkości
– mogła pęknąć opona
– mógł zablokować się hamulec
– mógł puścić drążek kierowniczy
– milion innych powodów
wy sobie nie zdajecie nawet sprawy z ogromu przyczyn, jakie mogą spowodować wypadek na prostej drodze. Można uważać i czuwać nad pojazdem, ale dojdzie do usterki i jesteś w dupie. Tak pierdolicie jeden przez drugiego jak wszechwiedzący, a gówno to ma wspólnego z rzeczywistością. Włączyć mózgi i wracać na lekcje!
Jakby nie było, tak, czy siak – WOLNIEJ !!!