Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Urzędnicy zapomnieli o ważnym terminie. Miasto straciło blisko 300 tys. złotych

Przed kilkoma dniami wyszło na jaw, że przez zaniedbania dwóch pracowników Urzędu Miasta, samorząd nie otrzymał ponad 280 tys. złotych rekompensaty za wyższe ceny energii elektrycznej. Obaj zostali już ukarani.

Miasto Biłgoraj nie otrzymało rekompensaty za wzrost cen energii. Wszystko dlatego, że nie dochowany został określony w ustawie termin, w którym powinny zostać dostarczone faktury za energię elektryczną za rok ubiegły. To sprawiło, że z budżetu państwa do kasy miasta nie trafiło 280 tys. zł w ramach pokrycia różnic cen zakupu prądu. Sprawa wyszła na jaw podczas ostatniej sesji Rady Miasta.

Jak się okazało, za wszystko odpowiedzialni są dwaj urzędnicy z Referatu Gospodarki Komunalnej i Inwestycji. Nie dopilnowali oni terminu na złożenie dokumentów, który upłynął 15 września. Jak tłumaczył burmistrz Biłgoraja Janusz Rosłan, wobec pracowników, którzy zaniedbali swoje obowiązki, zostały wyciągnięte konsekwencje służbowe wynikające z kodeksu pracy. Udało nam się ustalić, że urzędnicy otrzymali kary nagany z wpisem do akt, a także nie będą im przysługiwały żadne nagrody czy też dodatkowe premie. Burmistrz przeprosił też mieszkańców za wynikające ze strony urzędu i jego pracowników zaniedbania.

Miasto ma jeszcze cień nadziei, że nie wszystko stracone. Wszystko dlatego, że odpowiedni wniosek o zakwalifikowanie się do otrzymania zwrotu pieniędzy został złożony w odpowiednim czasie. Zaniedbano jedynie drugi termin, w którym trzeba było dostarczyć resztę dokumentów, czyli faktury niezbędne do obliczenia różnicy w ponoszonych kosztach. Dzięki temu urząd mógł być rozliczany według cen i stawek opłat za energię elektryczną, jakie były stosowane 30 czerwca 2018 r. Dlatego też do ministerstwa skierowano wniosek w tej sprawie. Obecnie trwa oczekiwanie na odpowiedź.

(fot. pixabay.com – zdjęcie ilustracyjne)

11 komentarzy

  1. Trzeźwy inaczej.

    Zaraz nagana, przecież wystarczyłoby, żeby oddali kasę którą miasto przez nich straciło.
    Mogliby spłacać w ratach.

  2. Gdyby urzędnicy każdego stopnia ponosili karę za błędne decyzje, pomyłki etc. chociaż 1-2 % każdego marnotrastwa publicznych pieniędzy, wtedy można byłoby mówić o karze.

  3. … rozumiem że oddali te 280 tys ?!

  4. Powinni ich odciąć od urzędowych zapasów kawy i herbaty!

  5. papierologia ponad życie, co za bez-sens, urzedy zapominaja ze sa dla ludzi a nie odwrotnie, papier przyjmie wszystko, terminy i przecinki moga zniweczyc dobro ogolu, zamiast dzialac dla ludzi szuka sie tylko dziorki aby cos nie zrobic… haha polska – panstwo teoretyczno – policyjne… niedaleko padla gruszka od pańszczyzny -bwinna mentalnosc, wypracowana przez wieki a zaczelo sie od chrystianizacji – grupa osob wymyslila sobie kiedys ze bedzie zyc kosztem ciemnej masy i tak to leci…

  6. W normalnych krajach tak jak Chiny za takie niedopatrzenie jest czapa. Może u nas warto wprowadzić sprawdzone metody.

Z kraju