Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ursus kontra amerykański inwestor. Jedna strona złożyła zawiadomienie do prokuratury, druga na policję

Jest dalszy ciąg sprawy związanej z wycofaniem się inwestora, który miał dofinansować spółkę Ursus Bus. Teraz obie strony udały się do organów ścigania. Sprawą mają zająć się policja oraz prokuratura.

Po poniedziałkowym zamieszaniu związanym z przekazaną przez Ursus informacją dotyczącą wycofania się inwestora, wśród akcjonariuszy zawrzało. Jak już informowaliśmy, mający bardzo duże problemy finansowe producent ciągników w połowie września ogłosił, że jest inwestor, który zamierza dofinansować spółkę Ursus Bus.

Amerykański fundusz Enerkon Solar International wraz z Japan Venture Fund miały przeznaczyć 30 mln dolarów na ratowanie producenta autobusów od upadłości. Chodziło o pożyczkę zabezpieczoną pakietem m.in. 49 proc. akcji Ursus Bus oraz 7 proc. akcji Ursusa.

Dodatkowo w okresie inwestycji Enerkon Solar International miał mieć zagwarantowane dla swojego przedstawiciela miejsce w Radzie Nadzorczej Ursus Bus. Spółka przekazała również, że podpisano już dokument, w którym uzgodniono plan inwestycji. To sprawiło, że kurs akcji Ursusa z poziomu 0,75 zł wzrósł w ciągu kilku dni do 1,75 zł.

Jednak w nocy z niedzieli na poniedziałek Ursus wydał kolejny komunikat, tym razem o wycofaniu się amerykańskiego inwestora. Miało to nastąpić bez podania konkretnej i jednoznacznej przyczyny. To również przełożyło się na giełdowe notowania. Cena akcji od razu spadła o ponad 45 proc., do poziomu 0,77 zł.

Teraz okazuje się, że obie strony złożyły zawiadomienia do organów ścigania. Ursus w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, zaś Enerkon Solar International w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Spółka powiadomiła śledczych, że działania funduszu były prowadzone na szkodę Ursus i Ursus Bus, w wyniku czego mogło dojść do popełnienia przestępstwa. Z kolei fundusz przekazał policji, że w Ursus Bus mogło dochodzić do poważnych nieprawidłowości. Obecnie żadna strona nie chce udzielać na ten temat szczegółowych informacji.

(fot. archiwum)

13 komentarzy

  1. To jest lepsze niż abmergold i skoki razem wzięte… ciekawe na ile tym razem udało się wy… inwestorów ??

  2. ktops niezle zarobil na takim skoku ceny akcji i pewnie o to chodzilo

  3. Kapitalizm w kusej haleczce…

  4. Pump and dump.

  5. To my teraz nie kupimy samolotów od amerykańców
    Zaraz będą chcieli inwestować w Ursus 😉

  6. Myślę, że wszystko było spekulacja mająca na celu wyciągnięcie hajsu… gdyby Ursusowi zależało na utrzymaniu się to by te warunki przyjęli… myślę za całością to powinna zająć się prokuratura z urzędu.

  7. Dokładnie albo ktoś miał na tym zarobić albo w Ursusie kręcą grube lolki

  8. Aż dziwne że jeszcze CBŚ i CBA tam nie wparowało.

    • Jeśli zarobili na tym właściwi ludzie, albo podzielili się z kim trzeba to nikt tam nie wparuje, a nwet jak wparuje to nikt się nie dopatrzy żadnych nieprawidłowości.

  9. Ursus sa sobie winien,nie trzeba było olewać kontrakrów,a kasa by wpłyneła od państwa.A tak kary za zerwania i olewki .Co to miało nie być ,elektryczne samoxhody,autobusy,motocykle a jest syndyk.

  10. Kto miał pozbyć się akcji to się pozbył… I pomimo, że z tonącego okrętu nawet szczury uciekają, to nie uważam, żeby akurat zarząd Ursusa kręcił takie lody, oni za mało rozgarnięci. Za to na giełdzie jest masa spekulantów, wystarczyło że któryś napuścił fundusz do zainwestowania, śmieciowe akcje wystrzeliły w górę na taką wieść, kto miał sprzedać to sprzedał z zyskiem, fundusz zrobił rekonesans że to ściema i zamknął negocjacje. Takie i gorsze wałki na giełdzie odbywają się co jakiś czas.

Z kraju