Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Uprzejmość na drodze doprowadziła do groźnego zdarzenia. Poważne utrudnienia na DK 19

Wielokilometrowe korki i ruch wahadłowy – to czeka kierowców jadących krajową 19 Lublin – Lubartów. W Ciecierzynie na środku jezdni leży ładunek, który spadł z naczepy ciężarówki.

Do zdarzenia doszło we wtorek w Ciecierzynie po godzinie 17, w rejonie skrzyżowania z drogą do Dysa. Z naczepy samochodu ciężarowego wypadł przewożony ładunek.

Jak ustaliliśmy, jadący w kierunku Lubartowa kierowca samochodu osobowego, zjeżdżając ze wzniesienia zaczął nagle ostro hamować, by umożliwić wyjazd spod pobliskiego sklepu innemu pojazdowi. Poruszający się za nim kierowcy, widząc co się dzieje również zaczęli hamować, by nie doprowadzić do zderzenia.

Samochód osobowy znajdujący się zaraz za zatrzymującym się pojazdem zdołał wyhamować, podobnie jak i ciężarówka. Jednak z naczepy pojazdu ciężarowego w wyniku nagłego hamowania wypadł na jezdnię przewożony ładunek. Była to stalowa konstrukcja ważąca 20 ton, element maszyny górniczej. Upadając na jezdnię uszkodził on jadący z naprzeciwka samochód ciężarowy.

Tymczasem „uprzejmy” kierowca od razu odjechał nie zwracając uwagi na to co stało się na drodze.

Na miejscu interweniowała policja. Ruch na krajowej 19 jest znacznie utrudniony. Funkcjonariusze wahadłowo kierują pojazdy, jednak z obu stron tworzą się wielokilometrowe korki. Utrudnienia mogą potrwać nawet kilka godzin.

(fot. lublin112)
2014-12-09 18:55:46

46 komentarzy

  1. A ja napiszę tak , ten co hamował gwałtownie tzn. nadgorliwy uprzejmy itp. kiedyś będzie tego żałował bo mu ktoś dupkę powącha i będzie autko musiał klepać i wtedy na własnej skórze przekona się co to znaczy gwałtowne hamowanie zupełnie niepotrzebne, a co do kierowcy zestawu to też nie miał bym dużego zastrzeżenia bo wyhamował te 40 ton , ale , no właśnie pojawia się ale co do mocowania ładunku , tu kierowca i firma ładująca dali ciała po całości bo ten ładunek w żadnym wypadku nie powinien się przemieścić , proszę sobie wyobrazić sytuację gdyby to stało się przed przejściem dla pieszych , mogło by to żelastwo z kogoś miazgę zrobić i wtedy problem byłby dużo większy , pozdrawiam

    • zdaje się, że żelastwo leży ok 20m za przejściem a do kolejnego przejścia jest z 50m. ograniczenie do 50km/h tam jest i już jakiś czas temu za nieszczęsnym wyjazdem ze sklepu fotoradar zdjęli

  2. Nagły atak kultury. „Puszczać” trzeba umieć. Odpowiednio wcześniej dostrzec, spokojnie zwolnić, by z tyłu nie było zamieszania. Jak za późno zauważyłeś, to nie depcz w hamulec, po prostu jedź, trudno.

  3. Wiklinowy nocnik

    wiózł dziad maszyne 🙂 dał dwa pasy na krzyż a miało być tak pięknie…

  4. Ja tam wątpię, że ktoś chciał być uprzejmy i wpuścić samochód. Spod tego sklepu (jak i z pobliskich skrzyżowań) bardzo ciężko jest wyjechać. Niejednokrotnie sam musiałem nagle hamować, bo wyjeżdżający starają się wykorzystać każdą lukę, często wymuszając pierwszeństwo.

    Nie znamy dokładnie sytuacji, ale z pewnością winę ponosi ten, kto zabezpieczał towar na naczepie. Nieco winy ponoszą też kierowcy, nie zachowując bezpiecznego odstępu. No i, jeżeli wymusił, to również ten, który wyjeżdżał spod sklepu.

  5. eekspert w dziedzinie transportu :p

    kierowca ciężarówki z takim ładunkiem jedzie z duszą na ramieniu bo każde gwałtowne hamowanie może się skończyć zmiażdżeniem kabiny przez ciężki ładunek, i nie gadajcie że był źle zabezpieczony, bo często jest tak że kierowca nie jest obecny przy ładunku w ogóle, ma plomby na drzwiach i nie widzi ładunku, a jeśli sam zabezpiecza to robi to tak żeby było dobrze bo tu chodzi o jego bezpieczeństwo. przewożąc coś takiego musi unikać gwałtownych hamować, zwłaszcza góry bo takiej masy żadne pasy nie są w stanie utrzymać. a widząc pustą drogę nie mógł przypuszczać że komuś nagle odjebie i zacznie nagle hamować, ludzie nie mają wyobraźni

  6. widze tu sami fizycy niedoszli ladowacze za dyche jak nie jest w stanie utrzymac ladunku to nie ma prawa jechac albo pilot a tym bardziej jak jest TAAKA MASA ZE ŁON PYNDZI TAK ZE ŁO PANIE JAK TERA ZACZNIE CHAMOWAC TO DO SZCZECINA DUJEDZIE tirowcy zasrani ochroniarze drog sie znalezi wytyczacze obyczajow drogowych. ŁO PANIE BO PUCIUNG SZYBCIEJ CHAMUJE NIZ MOJ KONIK I TO NORMALNE ŁU NAS AlE ŁU NIMCA TO JUZ DEBA STAJE TAK MA. jakie to zalosne jest. fakt nadgorliwoscie nie poplaca w kazdym aspekcjie zycia szczegolnie w obronie tych nadetych bufonow ktorych wiedza zyciowa zaczyna i konczy sie na hotdogu w orlenie

Z kraju