Uprowadzenie dziecka w Lublinie. Poszukiwania 5-letniego chłopca trwają w całym kraju
19:29 21-05-2020
Policjanci w całej Polsce poszukują 5-letniego chłopca, który został uprowadzony przez swoją matkę. Zdarzenie miało miejsce w środę w godzinach wieczornych na terenie Lublina. Policję powiadomił ojciec dziecka.
Jak ustalili funkcjonariusze, pomiędzy ojcem a matką nie ma dobrych relacji. Obecnie są oni w trakcie rozwodu. Z uwagi, że kobieta od czasu, kiedy wyprowadziła się od męża, nie utrzymywała żadnego kontaktu z dzieckiem, decyzją sądu to ojciec sprawował nad nim prawną opiekę. Jednak oboje mają pełne prawa rodzicielskie.
Wczoraj wieczorem 34-latka pojawiła się w domu mężczyzny, chcąc spotkać się z dzieckiem. Jak ustaliliśmy, ten nie podejrzewał, że kobieta może mieć złe zamiary. Dlatego też w pewnym momencie wyszedł na chwilę do sklepu. Kiedy wrócił, zarówno kobiety jak też chłopca już nie było.
Ojciec 5-latka złożył oficjalne zawiadomienie o uprowadzeniu rodzicielskim. O zdarzeniu powiadomione zostały wszystkie komendy w kraju. Z uwagi, iż mężczyzna zasugerował, iż jego żona może usiłować wywieźć chłopca za granicę, zaalarmowano także straż graniczną.
(fot. lublin112/zdjęcie ilustracyjne)
Łajdacy, teraz wyślijcie child alert za PANIUSIĄ!!! Gdyby to był mężczyzna to media by wyły odrazu!
stop MIZOANDRII !!!!!!
pokażcie zdjęcia kobiety i dziecka! znaczy zdj chłopca widziałam ale jak wyglada „matka”.
A czy to wazne jak wygląda. Sprawa za szybko zostala naglosniona jak widac bo i szybko sie o niej cicho zrobiło
Greta ty jesteś alimenciara poszkodowana ?
abc- widzenie i alimenty. typowa mentalność niewolnicza. nawet twój język o tym mówi.
Matka z pełnymi prawami rodzicielskimi porwała własne dziecko ? Tym bardziej, że sądy przyznają prawo do opieki przeważnie matkom. Komuś się coś w główce pomieszało. Jedno mnie ciekawi co zrobią jak ją znajdą z dzieckiem na spacerze. Odbiorą jej dziecko, bo w Niemczech to bym się nie dziwił ?
Jak ma pełne prawa, to ma pełne prawa. Logiczne.
Za górami za lasami żyją baby z k**asami.
Pierwsze zostawiła własne dziecko bo ważniejsze było dla niej szlajanie się pobawili się nią i pogonili to wtedy przypomniała sobie o dziecku bo z czego żyć zwykły kołtun
A Child Alert dalej nie wprowadzony. Po co ten system w ogóle jest?
Jakieś zdjęcie dwójki poszukiwanych?!
Tak czy inaczej problem leży w ludziach którzy nie potrafią się porozumieć, wydaje im się że to wszystko dla dobra dziecka, a rzeczywistość jest inna. Widok walczących ze sobą rodziców jest wielka tragedia dzieci. Utrudnianie kontaktów z dzieckiem powinno być surowo karane, brak kontaktów, porzucenie również, dziecko to nie zabawka.
Mój były mąż ma zachowane prawa, ale procedura odrzucenia córki trwała stopniowo i kilka lat, dziś pomimo tego że córka tęskni i kocha ojca on nie chce utrzymywać z nią kontaktów.
Każda sytuacja jest inna, ale na Boga jakakolwiek by ona nie była musi być drugorzędna, ludzie przestańcie manipulować dziecmi i pamiętajcie że to one najbardziej cierpią, nie zdradzona Halinka, czy Rogacz Jasio..