Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Ulicami Lublina przeszedł Marsz Równości. Duże siły policji czuwały nad bezpieczeństwem (zdjęcia, wideo)

W sobotę ulicami Lublina przeszedł Marsz Równości pod hasłem „Dumne z bycia sobą”. Około tysiąc uczestników, pod eskortą policji, bez większych incydentów, dotarło do mety wydarzenia, czyli przed Galerię Labirynt.

Ulicami Lublina po raz czwarty przeszedł Marsz Równości. Tegoroczna edycja wydarzenia odbyła się pod hasłem „Dumne z bycia sobą”. Oprócz mieszkańców i mieszkanek Lublina, na marszu obecne były osoby spoza naszego miasta. Wśród tłumu można było dojrzeć również posłów – Michała Krawczyka, czy tez Joannę Muchę.

Wydarzenie, w którym wzięło udział około tysiąca osób odbyło się bez większych incydentów na trasie, która wiodła Al. Racławickimi (na wysokości pl. Teatralnego), ul. Lipową, ul. Narutowicza, ul. Głęboką, ul. Sowińskiego, ul. Poniatowskiego, ul. Popiełuszki. Marsz zakończył się na placu przed Galerią Labirynt. Całość zabezpieczały duże siły policji. Do Lublina dotarli mundurowi z ościennych województw.

– W trakcie tegorocznego marszu nie doszło do zakłóceń porządku publicznego lub łamania prawa. Mundurowi kierowali ruchem drogowym oraz skupili się za zapewnieniu ładu i porządku publicznego. Patrole policji zwracały też szczególną uwagę na bezpieczeństwo osób wracających do domów – wyjaśnia nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Na trasie marszu w rejonie wejścia do Ogrodu Saskiego oraz przy Astorii ustawiły się dwie kontrmanifestacje złożone z kilku osób. Prezentowały one treści dotyczące aborcji oraz tego, „czego chce uczyć dzieci lobby LGBT”. Z kolei w tym samym czasie, na Placu Litewskim, odbywał się „Różaniec w obronie kościoła przed sodomskimi profanacjami”. Jego organizatorzy nie zgadzają się na wulgaryzację przestrzeni publicznej i przez wspólną modlitwę chcieli wyrazić swój sprzeciw organizowanym Marszom Równości.

(fot. lublin112.pl)

52 komentarze

  1. Jest to czysta ideologia, każdy myślący człowiek rozpozna w niej obłęd. To jaką człowiek ma płeć, nie powinno zależeć od jego cech biologicznych, hormonalnych, neuronalnych, społecznych i psychicznych, lecz od jego „wewnętrznego i osobistego odczucia”. Reprezentanci tej ideologii tak bardzo oddalili się od rzeczywistości, że gotowi są zostawić z boku rozsądek i naukowe poszukiwania prawdy.

    Istnieją nieusuwalne różnice pomiędzy mężczyzną a kobietą (komórki, mózg, psychika), Twierdzenie, że każda seksualna orientacja jest równorzędna, jest nieprawdziwe.

Z kraju