Ul. Snopkowska: Szukali właścicielki mieszkania, bo wewnątrz palił się garnek
10:15 07-08-2015
Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 8 na ul. Snopkowskiej w Lublinie. W jednym z bloków mieszkalnych doszło do dużego zadymienia. Jak się okazało właścicielka jednego z mieszkań pozostawiła na kuchence garnek z jedzeniem i wyszła z mieszkania.
Przypalona potrawa zaczęła się dymić. Na miejsce wezwano straż pożarną. Zanim jednak strażacy wyważyli drzwi do mieszkania udało się otworzyć je kluczami.
Dzięki szybkiej reakcji świadków zdarzenia nie doszło do groźnego pożaru. Informację o zdarzeniu i zdjęcia otrzymaliśmy od naszego Czytelnika – Dziękujemy!
2015-08-07 10:00:13
(fot. Nadesłane)
Dobrze, że straż nie wystawia rachunku 😉
A powinna wystawić – to znacznie wzmocniłoby u szanownej właścicielki garnka poczucie odpowiedzialności za to co się robi.
Każdemu z nas może się to zdażyć. Wystarczy, że człowiek ma jakiś problem o którym cały czas myśli lub. np. inna osoba telefonicznie pilnie kogoś wezwie. Z tym mandatem to bym tak nie wyskakiwał.
Kiedy dzięki takiemu wydarzeniu spali się twoje mieszkanie obok to zmienisz zdanie.
garnek był na kuchence. Co niby mogło sie spalic?
Co było w tym garnku?
Chyba karczek grilowała,a jak się griluje to i dym musi być.A tu zaraz straż,nie wiem po co.
Kasze jakąś. Nie pierwszy raz tej pani taki wybryk, gdy zostawia potrawę na ogniu i wychodzi. A jak pięknie osiedle mijała, aby ludzie nie widzieli jej. Cud, że ogień nie rozprzestrzenił się dalej.
…ugasili mój bigos… 🙁
„W piątek rano na u. Snopkowskiej doszło do zagrożenia pożarowego związanego przez pozostawiony na kuchence gazowej garnek z jedzeniem.” Czy język polski jest naprawdę taki trudny?
Dziękujemy za uwagę. Z pośpiechu po prostu nie przez to, że ktoś jest nieukiem 🙂
Naprawdę nikt się nie obrazi, jeśli artykuł pojawi się 5 czy 10 minut później, więc dawajcie sobie kilka dodatkowych na ponowne przeczytanie i ewentualną korektę.