Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Narutowicza całkowicie nieprzejezdna po zderzeniu skutera z autem osobowym

W środę po południu na ul. Narutowicza doszło do zderzenia skutera z autem osobowym. Dwie osoby zostały ranne i trafiły do szpitala.

29 komentarzy

  1. Oczywiście że kierująca

  2. Ostatnio gdy jechałem skuterem syna bo samochód mi się popsuł to jedna pani wyjeżdżała z drogi polnej nie ustępując mi pierwszeństwa prawie o włos w nią bym uderzył, w ostatniej chwili zdążyłem wyhamować, więc uważajmy na tych mniejszych

  3. Biedne czlowieki 🙁
    Pod słońce takiego skutera praktycznie nie widać. Oby nic poważnego im się nie stało.

  4. Mogliby w końcu ściągnąć skuter z ulicy, po co tyle czasu tamować ruch.

    • Wystarczy samochód ściągnąć i już jeden pas wolny

      • gimbusy bez karty rowerowej nie znają Prawa o Ruchu drogowym i nie wiedzą że jak są poszkodowani to już nie jest kolizja tylko wypadek i nie wolno ruszać pojazdów… do zakończenia czynności śledczych czy coś tak o…

  5. Tak to jest jak się myśli sromem…….

  6. Jest baba pieniacze mogą wypluć nagromadzone jad ?

  7. Mnie zastanawia tylko po co tyle policji się tam najechało… Nie wystarcza 2 radiowozy ? x 2 policjantów = 4 policjantów…

    • Zdarzenie zabezpieczał patrol prewencji – musiał zrobić swoją dokumentację, później przyjechał ruch drogowy do zabezpieczenia miejsca zdarzenia i kierowania ruchem a następnie „wypadkowiec” tzw. pogotowie wypadkowe – aby zrobić zdjęcia i pomiary. Masz w sumie 3 radiowozy, poza tym był nadzór MPK jako 4 pojazd. Pozdrawiamy.

  8. Czyżby ten skuter nigdy więcej nie dostanie okazji stać obok Spinka Cafe ^^ ?

  9. Policja mogłaby nie wpuszczać w Narutowicza od strony Hempla. Ale po co. Niech sami kierowcy się przekonają że nieprzejezdna i sobie poszukają objazdu. Jak jedni zawrócą, to następni wjeżdżają. A na skrzyżowaniu Piłsudskiego i Narutowicza dwóch kierowało dublując wskazana sygnalizatora

    • Po pierwsze – jakieś mistrzostwa mają obecnie „Smerfy”, ruchem kierują więc najlepsi policjanci ruchu drogowego z poszczególnych komend.
      Po drugie – jak jakimś cudem masz prawo jazdy – czym prędzej je zdaj i udaj się ponownie na kurs. Nawet jak działa sygnalizacja, to ABSOLUTNE PIERWSZEŃSTWO mają znaki i sygnały dawane przez osobę kierującą ruchem. Więc nawet jak na sygnalizatorze masz zielone a pan policjant wypiął się na ciebie/stoi twarzą do ciebie na wprost, to oznacza to „stop” (i odwrotnie – nawet jak masz czerwone, a kierujący ruchem policjant stoi do Ciebie bokiem, to wolno tobie jechać)… to podstawy, których uczą na zajęciach na kartę rowerową… a ty tu o „dublowaniu”.

      • Wiem, że wskazania kierującego ruchem są nadrzędne do sygnalizacji i znaków. Zanim zaczniesz pisać elaboraty mające chyba na celu dowartościować swoje ego, to najpierw przeczytaj ze zrozumieniem. Napisałem, że policjanci dublowali wskazania sygnalizatorów, czyli jak sygnalizator miał czerwone to policjant stał tyłem/przodem, a jak było zielone to bokiem. Więc po co tam stał skoro pokazywał to samo. A korek na Piłsudskiego do skrętu w nadbystrzycką długi. Za to pas w stronę lipowej pusty. Narutowicza po stronie Głębokiej też prawie pusta.

  10. Ja jechałem w tym czasie w stronę Głębokiej. Wjechałem w Narutowicza. I musiałem zawrócić. Chciałem ominąć ten korek Dolną Panny Marii. Całkiem szybko nawet poszło. Ale na Piłsudskiego na pasie do skrętu w stronę Nadbystrzyckiej korek. I nie wpuścili jak chciałem na dole zmienić pas. Pozdrawiam najbardziej małpę z żółtej micry, która prawie wjechała w zderzak poprzedzającego ją samochodu, żeby tylko mnie nie wpuścić, chociaż już jednym kołem byłem na jej pasie. Życzę ci tępa dzido wszystkiego najlepszego i żebyś godzinę stała i nikt cię nie wpuścił. Stałoby ci się coś gdybyś jeden samochód wpuściła?

Z kraju

Wiadomości z info112