Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Nałęczowska: Mercedes uderzył w drzewo. Nie żyje kierowca taksówki

W czwartek po południu na ul. Nałęczowskiej doszło do tragicznego wypadku. W wyniku zderzenia z drzewem zginął kierowca taksówki.

Do wypadku doszło kilka minut przed godziną 15. Na ul. Nałęczowskiej w Lublinie, na wysokości gospody auto osobowe uderzyło w drzewo.

Jak wstępnie ustalono kierujący samochodem osobowym marki Mercedes, poruszający się w kierunku Lublina nagle wjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo.

Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie i policja. Przez kilkanaście minut trwała reanimacja mężczyzny, niestety obrażenia okazały się na tyle poważne, że nie udało się uratować jego życia.

Ofiarą jest około 50-letni mężczyzna.

Na miejscu, pod nadzorem prokuratora trwa ustalanie okoliczności oraz przyczyn wypadku. Droga Lublin – Nałęczów jet całkowicie zablokowana w obu kierunkach.

Utrudnienia potrwają minimum trzy godziny. Samochody kierowane są na objazdy.

Ul. Nałęczowska: Mercedes uderzył w drzewo. Nie żyje kierowca taksówki
Ul. Nałęczowska: Mercedes uderzył w drzewo. Nie żyje kierowca taksówki

2014-07-10 16:24:54
(fot. lublin112.pl)

51 komentarzy

  1. I z tego całego pierdole……………nią zgadzam się z Ola pasy są były i będą po to żeby je zapisać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  2. podobno nawet śladów hamowania nie było…
    może zawał :/

  3. Jesteście beznadziejni! O czym wy w ogóle mówicie?! Pasy zapięte czy nie to już nie ma znaczenia! to że był taxówkarzem nie oznacza że był wariatem drogowym! osobiście znałam tego Pana i pracowałąm z nim od lat i był to jeden z niewielu przykładnych kierowców! Może zasłabł tego nik nie bierze od uwagę?! Wyrazy współczucia dla całej rodziny Pana Marka *

  4. Zginął człowiek… nie taksówkarz… człowiek… mąż, ojciec, syn… Ludzie, co się z Wami dzieje????
    🙁

  5. Osoba z mojej rodziny jechała samochodem z naprzeciwka ( z Lublina w kierunku na Nałęczów) w momencie kiedy kierowca Mercedesa uderzył w drzewo, nie było żadnego hamowania ze strony kierowcy, żadnego zwierzęcia wybiegającego na jezdnię ani innego niebezpieczeństwa. Kierowca po prostu zjechał z jezdni na łuku drogi i uderzył w drzewo ( jechał na pewno ponad 80 km/h ), pasy były faktycznie niezapięte. Wyciągnęli Go z auta, ale już nie było czuć pulsu, obrażenia były bardzo poważne, a samochód mocno zgnieciony. Reanimacja nie przynosiła skutku…. Jedyne co pozostało w tej chwili to pomodlić się za duszę tego człowieka i współczuć jego rodzinie, a nie wszczynać dyskusję „co by było gdyby”.

  6. szkoda człowieka ,wystarczy chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe – dla wszystkich kierowców niech to będzie przestroga …. a co do drzew – one stoją w miejscu , zawsze może być inny samochód ,tir , znak drogowy , pieszy , przepust czy barierka ochronna albo duże obniżenie terenu ….to kierowca prowadzi pojazd ….. a co się już się nie odstanie…wieczny odpoczynek…

  7. Wiecie co… byłem świadkiem tego wypadku. Ten Pan napewno albo zasłabł albo zasnął bo NIE BYŁO ŻADNYCH ŚLADÓW HAMOWANIA ani opcji utraty panowania bo woda czy tył napęd. Na łuku poprostu poszedł prosto … prosto w drzewo. W momencie stłuczki byłem od niego może 40metrów i jak tylko usłyszałem PUSTY HUK odrazu pobiegliśmy tam z kolegą. Pomocy już zaczęli mu udzielać Ci co jechali z naprzeciwka. PASÓW NIE MIAŁ ale nie wypadł z auta. może by pomogły może nie tego już się nikt nie dowie. A czy to był taksówkarz czy nie to ludzie skończcie PIER>>>. bo to mogło spotkać każdego. wielu zapier… na kila zmian żeby mógł godnie żyć. żeby na rachunki było i dla dzieci na „cukierka” szanujmy innych a nie się tu wielu wypowiada że ten taki zły a ten taki zły… Jeśli Ty człowieku poszanujesz innych to i oni Ciebie a jak odrazu lecisz z pretensjami i mordą to nie dziw się że to samo dostajesz… ten naród robi się coraz bardziej dziki… a temu Panu który zginął należy się modlitwa a rodzinie współczucie!!

Z kraju