Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ukrył samochód, potem zgłosił kradzież. Wszystko przez leasing i zepsuty silnik

Najpierw ukrył auto, potem zgłosił jego kradzież. Plan nie wypalił, ponieważ policjanci nie dali się nabrać na historię opowiadaną przez 40-latka.

23 komentarze

  1. hrubieszow to stan umyslu

    • I tak bez slowa o bmw???

    • Lubelski Koziołek

      W bloku na przeciwko wprowadziła się rodzinka z Hrubieszowa. Gościu o przed 7 rano stoi w oknie bez koszuli i pali papieroski. Z tego okna jeszcze jak ktoś przechodzi i spojrzy to rzuca milutkie „Dzień Dobry”.

  2. Prawdziwy janusz biznesu

  3. Ale geniusz.

  4. sypią się te nisany

  5. Było nie katować silnika w nieswoim samochodzie (bo po co szanować nie swoje rzeczy), to by nie było problemu. Poza tym jestem ciekaw jak taki mistrz zbrodni dorobił się Infiniti.

  6. Życie na kredycie.

  7. LHR, LCH, LZA, LKS, LOP, LWL, zobowiązuje…

  8. Tak to jest jak sie du…pe szlem podciera. Banda nieudacznikow ze wsi. Na samochod stac a na naprawe nie. Na paliwo tez nie mial bo na bank w gazie dziad mial bo zal du.sko sciska zalac benzyna. BTW to biale gowno 30 tys nie warte .

    • No tak, bo „na gazie muli”, „boje się, ze wybuchnie”, „paliwo dla dziadów i biedaków, tylko benzyna/diesel” czy ” silnieczek zdrowiutki, bo niezagazowany”. Smieszne są te powiedzonka. Mam kase na auto to kupuje, ale po co mam płacić jakieś +-60% więcej za paliwo? Zakładam gaz nie tracąc mocy nawt, a kaske zaoszczedzam, np na naprawy

  9. Może ktoś wytłumaczy o co w tym chodzi? Bo jeśli „kradzież” by przeszła to odszkodowanie dostaje właściciel czyli firma leasingowa. A jak miał zepsuty to mógł zgłosić do leasingu, że prosi o wymianę na sprawny przedmiot leasingu.

Z kraju