Ukradł rower, zaczął uciekać. Podczas zatrzymania „narobił w spodnie”

W poniedziałkowe popołudnie grupa znajomych z jednej z podlubelskich miejscowości, korzystając ze sprzyjającej pogody, postanowiła wybrać się na rowerową przejażdżkę. Przemierzali okolicę Zalewu Zemborzyckiego, po czym skierowali się w stronę ul. Nadbystrzyckiej. Celem był jeden z lokali gastronomicznych, gdzie około godziny 15:30 zatrzymali się, aby coś zjeść.

Jak ustaliliśmy, swoje jednoślady zostawili przed wejściem, a następnie zajęli miejsca w środku. W pewnym momencie pracująca w barze kobieta dostrzegła, jak na jeden z rowerów wsiada mężczyzna i zaczyna się oddalać. Wszczęła alarm, a pokrzywdzony wraz z kolegami ruszyli w pościg za złodziejem.

Niebawem udało im się im go dopaść. W międzyczasie o wszystkim powiadomiona została policja. Kiedy na miejsce dojechali funkcjonariusze, okazało się, że aby przewieźć zatrzymanego na komisariat, potrzebna będzie folia. Mężczyzna w momencie, kiedy został ujęty, narobił w spodnie. Jak wyjaśniali nam świadkowie, prosił jednocześnie mężczyzn, którzy go ujęli, aby ci nie robili mu krzywdy przyznając się, dlaczego nagle pojawił się nieprzyjemny zapach.

Zatrzymany przyznał się do kradzieży. Niebawem usłyszy zarzuty w tej sprawie. Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia.

(fot. nadesłane)