Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Uderzył skuterem w znak, małżonka zabrała go do domu. Miał poważne obrażenia, interweniował śmigłowiec

Najpierw uderzył skuterem w znak, później przyjechała po niego żona i zabrała go do domu. Okazało się jednak, że mężczyzna odniósł poważne obrażenia i został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lublinie.

Do wypadku doszło w sobotę po południu w miejscowości Mosty w powiecie parczewskim. Policjanci otrzymali zgłoszenie o wypadku z udziałem kierującego skuterem.

Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że mężczyzna jadący skuterem zjeżdżając z wału przy zbiorniku wodnym uderzył w znak drogowy. Z relacji świadków wynikało, że kierujący chwilę później został zabrany przez kobietę samochodem.

Policjanci ustalili pojazd, którym poruszała się kobieta, a następnie w miejscu jej zamieszkania zastali także małżonka oraz skuter. Jak się okazało 56-latek posiadał liczne obrażenia ciała. Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego. Lekarz zadecydował o zadysponowaniu na miejsce śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Poszkodowany mężczyzna został przetransportowany do szpitala w Lublinie. Tam pobrano od niego krew do badań na zawartość alkoholu. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności zdarzenia.

(fot. Policja Parczew)

3 komentarze

  1. No oczywiscie ….jakże to zona smiala przyjechac po męża i zabrać go z miejsca …a panowie z policji to co ? oni przecież mają pierszeństwo w przyjedzie do takich zdarzeń ,szczególnie jak nic nikomu się nie stało ,bo kto wjedzie w krawęznik ,znak ,czy zsunie się do rowu zimą na nieposypanej drodze …najpierw mandacik wypisać się należy kazdemu w takiej sytuacji …a nie zaraz do domu

  2. … jaka troskliwa żona , dzisiaj już takich mało

  3. Wcale mnie to nie dziwi niektórzy powinni zamiast skuterem to jezdzic qaudem bo stabilnej bo prawko na samochód dla niektórych w Polsce nieosiągalne bo trzeba być sprytnym by je zrobić to nie takie proste szczególnie ktos ma ADHD i nie potrafi sie skupić na dłużej niz 3 minuty.

Z kraju