Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Czechów: Trucizna i gwoździe w mięsie. Psy walczą o życie

Po raz kolejny wraca temat, podrzucania przez nieznanych sprawców, mięsa nasączonego chemikaliami i naszpikowanego gwoździami. Właściciele psów alarmują o takich znaleziskach na Czechowie.

42 komentarze

  1. „Apelujemy do właścicieli czworonogów, aby z większą rozwagą spacerowali ze swoimi pupilami.”
    Podpowiem co to oznacza: sprzątać po swoich pupilkach, chodzić z pieskiem na smyczy, w kagańcu i patrzeć, czy czegoś nie próbuje zjeść. To powinno pomóc tym, którzy zdecydowali się męczyć zwierzęta w blokowisku, a nie chcą by zjadły te „pułapki”.
    PS. Nie pochwalam rozrzucania takich smakołyków.

    • Niestety ale psy to nie ludzie. Czasem coś złapią gdy się tego nie spodziewamy a spacer nie polega na wyjściu na chodnik na smyczy 20cm. Poza tym są jeszcze zwierzęta wolnożyjące koty, lisy

    • Dobra to jak wytlumaczysz wrzucanie ludziom trutek na ich własne posesje? Tam też zwierzaki mają chodzić na smyczy i w kagańcach, bo inaczej jakiś z*eb je otruje?

    • 1. Nie ma wymogu chodzenia z psem na smyczy (a tym bardziej w kagańcu). W miejscach „mało uczęszczanych” psa wolno spuścić ze smyczy, pod warunkiem zachowania nad nim kontroli (tyle ustawa).
      2. Co do sprzątania pełna zgoda – mentalnie większość właścicieli psów jest jeszcze u siebie na wsi. Ale i to zmienia się już na lepsze.
      3. Na Kośminku bandyta podrzucał trutkę na prywatne, ogrodzone posesje.

      • Ustawa, ustawa, ale są jeszcze rozporządzenia lokalnych władz , sprawdzone przeze mnie i w mieście Lublin jest obowiązek trzymania psa na smyczy. osobiście widze duzy problem ze spuszczaniem psów ze smyczy w rejonach mniej lub bardziej uczęszczanych sciezek rowerowych. Psy stanowią duże zagrozenie dla rowerzystów o czym ich właściciele nie myslą, ale za ewentualne szkody osobowe wyrządzone przez ich psy będą musieli wziąć odpowiedzialność finansową

    • konkretny od epok ludzie trzymali psy , w dworach, pałacach i nie na zewnątrz i nie wieśniacy ten mit o męczeniu psa w bloku jest już mocno wyświechtany- pies nie żyje tylko bieganiem od świtu do nocy, szczególnie rasy stworzone do małych mieszkań i od szczeniaka tak wychowane. Tylko z kąt ma o tym wiedzieć dezert

      • elżbieta. jak nazwać porównanie dworu i pałacu do maksymalnie paru pokoi?, Tworzenie ras do małych mieszkań równie poważny argument, aż ciężko komentować, żeby Cie nie urazić…

        • Konkretny – nie urazisz jestem kynologiem , możemy tak dyskutować do końca roku. NAPISZ PRAWDĘ, ŻE NIE LUBISZ, NIE TOLERUJESZ i po co tu takie wywody.

    • czemu uważasz że pies męczy się w blokowisku ? wystarczy dostarczyć psu odpowiednią dawke ruchu i na pewno ma lepsze niż psy na łańcuchu albo na podwórku gdzie cały dzień siedzą i nikt sie nimi nie zjamuję;)

  2. Ja mam dość tych srajacych i dracych mordę psów. Zupełnie mi nie zal. Mają to na co zapracowani ich właściciele, którzy nie potrafią wychować psa tak by nie był uciążliwy dla społeczeństwa.

    • Wydaje mi sie Moniko ze to Ty jestes bardziej „srajaca i draca morde” niz te slodkie zwierzaczki. ZAL TO MI JEST CIEBIE. Byc moze to Ty jestes nie wychowana. Bo pieknych slow uzywasz, a poza tym przemawia przez Ciebie egoizm i samolubstwo. Sa tez badania naukowe potwierdzajace, iz Ci co nie lubia zwierzat nie lubia samych siebie i innych ludzi. Wiec pomysl czy Ty nie jestes uciazliwa dla spoleczenstwa. Pozdrawiam Cie i nie zycze Ci milego dnia.

    • Dziecko też może chwycić taki przysmaczek

      • odstaw piwko oraz fajkę i pilnuj dziecko

      • LOL, z tego co pamiętam to będąc dzieckiem miałem głupie pomysły, ale nigdy by mi nie przyszło do głowy żeby żreć mięso, tym bardziej surowe, leżące na dworze na ziemi o_O

      • Z trawnika nie da rady,bo przeważnie całe są zaminowane przez odchody

    • Monika ty pustaku

    • Idąc Twoim tokiem myślenia – ja mam dość piszczących bachorów których rodzice nie potrafili wychować. Czy w związku z tym mam prawo je otruć?

    • Nie masz prawa nazywać się człowiekiem. ..ani zwierzęciem. Jesteś po prostu nikim skoro mówisz ze dobrze im tak…wyobraź sobie ten ból kiedy gwodz przedziera ich w środku albo środek chemiczny który wszystko topi…btw. jako właścicielka psa i kota mogę cię zapewnić ze są ludzie którzy sprzątają aa to ze „drze morde” to akurat normalne bo to pies..a jako osoba wierząca powiem ci ze każdy dostaje to na co zapracowal i ty za ten komentarz tez będziesz sadzona.nie masz serca zimna suko. .

      • ok szkoda zwierzaków, ale już właścicieli którzy przez swoje zaniechanie czynią swoich pupili uciążliwymi dla innych (zasrane trawniki, szczekające w nocy lub uciązliwie długo psy, biegające bez smyczy, szczekające na rowerzystów) NIE SZKODA Hiacynto

    • Bardziej uciążliwe dla społeczeństwa są takie typy jak Ty. Wolę na swojej drodze spotkać drące mordy psy niż mendy, którym wszystko przeszkadza. Nie mam psa, dla jasności.

    • Bardziej ty jesteś uciążliwa dla społeczeństwa niż psy

    • Moniko każdy pies jest już lepiej wychowany od ciebie poza tym posiada inteligencje a ty ani wychowania ani mądrości. Jesteś mniej niż zero.

  3. Myślę, że sytuacja się będzie powtarzać dopóki właściciele nie będą prowadzać swoich pupili na smyczy i sprzątać po nich. Na szczęście coraz częściej widać, że zbieramy kupki po swoich pupilach, ale jeszcze dużo osób tego nie robi.

    • Jakie prawo zezwala na zadawanie cierpienia żyjącej, myślącej istocie przez człowieka?

  4. Ja bym się raczej zajął fenomenem polegającym na tym, że pies na smyczy i w kagańcu jest w stanie zjeść kawałek mięsa leżącego w trawie. To naprawdę jest sztuka.

    • obiektywny i zły

      Zdziwiłbyś się ale jest to możliwe i wcale nieszczególnie dla psa trudne. Chyba że masz na myśli męczenia psa w kagańcach materiałowych, tzw. weterynaryjnych, ale to podpada już pod znęcanie się jeśli ktoś zwierzę w czymś takim regularnie prowadza.

      • Znęcaniem to można nazwać trzymanie psa w ciasnych mieszkaniach w bloku. Żaden kaganiec nie jest znęcaniem się.

  5. A ja myślę, że zamiast narzekać na kupy psów, najpierw zacznij od siebie jeden z drugim i trzecią. Tak na oko to z 80% syfu na chodnikach, trawnikach to niedopałki papierosów, papierki po batonach itp. Kupy również trzeba sprzątać ale one przestaną być widoczne z pierwszym mocnym deszczem a śmieci nie. Jak ograniczonym umysłowo trzeba być, żeby pisać rzeczy typu „Mi ich nie żal bo drą ryje albo srają”. Człowieku to jest fizjologia, ty też srasz i drzesz ryja. Pies po sobie nie posprząta, pretensję można mieć tylko do właścicieli a nie zwierzaków, które się jeszcze nie wiadomo ile muszą nacierpieć bo jakiś zwyrol jest na podobnym poziomie intelektualnym co osoby od cytowanego zdania powyżej i postanowił zatrute mięso rzucić na trawnik. Trochę empatii, żyjemy w 21 wieku, nie zachowujmy się jak neardertale czy inne Janusze. Pozdrawiam.

    • Neandertal był mądrzejszy od dzisiejszych katów psów (katami nazywam tych, którzy trzymają psy w mieszkaniach w bloku). Neandertal zwierzęta miał poza jaskinią.

  6. Gdybym zobaczył kogoś kto to zostawia wepchał bym mu to do gęby i kazał zeżreć !!

  7. Do tych wszystkich porządnisiów -> przyjechali do miasta i już się czują jak „miastowe” porządnisie. Tatuś sprzedał morgi i bierze dotacje z „łunii” to tym teraz się miesza we łbach jak jest „dobryodbyt”. Kiedyś was posprzątają… dzieci wsi umysłowej.

  8. Te ku**y i śmiecie co wyrzucają takie mięso zostaną odpowiednio nagrodzone… nitownicą w łeb

  9. Jak by właściciele psów zachowywali się odpowiednio i sprzątneli po swoim pupilu nie było by takich akcji.

  10. Powiem tak, u mnie na osiedlu nie ma czegoś takiego jak pojemnik na psie odchody, po prostu nie ma. Próbowałem sprzątać po swoim psie ale spotkałem się z częstymi awanturami, że w normalnych śmietnikach są kupy. A więc co w takim razie mam z nimi zrobić? Zjeść? Spuścić u siebie w domu w kiblu? Wierzcie lub nie ale nie chce mi się paradować z kupą w worku przez 20 minut spaceru bo nie mam gdzie tego wyrzucić. Nie wspomnę już o tym, że większość trawników jest wręcz usłana wszelakiej maści plastikami, papierkami, petami i tak dalej co mi osobiście bardziej przeszkadza estetycznie niż jedna kupa gdzieś tam raz na jakiś czas. Z tego co się orientuje ludzie psy mają od wieków i np. w latach 80 i 90 jakoś nikomu kupy nie przeszkadzały na trawnikach i nie był to jakiś wielki problem, natomiast zaśmiecenie miast jest ogromnym problemem z którym ludzkość boryka się od lat. Więc może najpierw nauczmy siebie oraz nasze dzieci, że papierek to się grzecznie niesie do śmietnika a nie wyrzuca za siebie. Ja jakoś nigdy nie miałem z tym problemu.

    P.S. niestety nie raz natknąłem się jak ludzie wylewają zupy lub wyrzucają reszki dań przez balkon lub okno… serio? Ah nie wspomnę już o ludzkich odchodach w pewnych miejscach uczęszczanych przez ulubieńców tanich trunków. A no i zarzygany chodnik przeciętnie raz na miesiąc.

    • obiektywny i zły

      Kolego, jeśli nie ma pojemników na odchody to masz pełne prawo „pakunek” wyrzucić do zwykłego, ulicznego kosza i jeśli ktoś zamierza się awanturować, to poproś aby zadzwonił po straż miejską. Nie ma sensu szarpać sobie nerwów umysłową biedą i zacietrzewieniem.

    • Obwarzan bo widzisz , to już nawet nie rozchodzi się o psie kupy , tylko po prostu o nienawiść do zwierząt. Nienawidzę ja, nie możesz kochać i trzymać Ty- taka dyktatura , a jak się nie dostosujesz to zatłukę Ci tego psinę. To jest niestety czysty sadyzm i nic więcej takich niby ludzi trzeba się bać.

Z kraju