Trawniki zamienią w łąki kwietne. Pierwsze efekty będą widoczne już wiosną
16:59 28-11-2021
W tym tygodniu w Puławach rozpoczęły się prace nad stworzeniem kolejnych na terenie miasta łąk kwietnych. Jak podkreślają urzędnicy, ma to na celu wyjście naprzeciw ogólnoświatowym trendom przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Jednak nie bez znaczenia są też liczne wnioski, jakie w tej sprawie składali mieszkańcy.
Nasiona kwitnących roślin, zarówno jednorocznych, jak też wieloletnich, zostaną wysiane na łącznej powierzchni blisko 9 tys. m2. Są to głównie tereny w pasach drogowych wzdłuż ul. Ceglanej, Sosnowej i Dęblińskiej, gdzie do tej pory rosła trawa. Pierwsze efekty mają być widoczne już wiosną, jednak w pełnej krasie łąki kwietne podziwiać będzie można dopiero po dwóch sezonach.
– Łąki kwietne mogą stanowić alternatywę dla trawników miejskich, szczególnie jako wzmocnienie miasta na skutki zmian klimatu. Wielogatunkowe, kolorowo kwitnące łąki stanowią doskonałe miejsce życia owadów, w tym wielu pożytecznych jak i innych małych zwierząt. Taki teren posiada też dużo większą chłonność środowiskową, zatrzymując zanieczyszczenia jak i magazynując wody opadowe – tłumaczą przedstawiciele Zarządu Dróg Miejskich w Puławach.
Co więcej, utworzenie łąk kwietnych to nie tylko kwestie ekologiczne i dekoracyjne. Mianowicie ich utrzymanie jest dla miasta tańsze, niż zwykłego trawnika. Wszystko dlatego, że koszenie trawy, zwłaszcza przy drogach, musi być wykonywane regularnie co kilka tygodni. A łąki kosi się zaledwie dwa razy w roku.
Pierwsze łąki kwietne powstały w Puławach w 2018 roku. Wówczas to, pilotażowo zostały one zasiane na powierzchni ponad 0,5 hektara. W większości na Błoniach, jak też na skwerze przy skrzyżowaniu ul. Prusa i Wróblewskiego. Pomysł spodobał się mieszkańcom, zaś pracownicy zajmujący się pielęgnacją zieleni miejskiej, mieli okazję do zdobycia niezbędnej wiedzy i doświadczenia, co pozwoliło na powiększenie areał łąk kwietnych w mieście.
(fot. pixabay/zdjęcie ilustracyjne)
niechaj nas otacza dzikość natury …. wystarczy skoszonych trawników i betonowych rynków miast i miasteczek … przykładem Jerozolimskie w stolicy !!!!
To zdecydowanie kiepski pomysł. Trawniki powinny zostać zabetonowane. Kostka brukowa lub asfalt podnosi temperaturę otoczenia i mieszkańcy Puław zyskali by na ogrzewaniu. W trawie kleszcze, owady gryzące, brzęczące, latające, kwiaty na siłę rozjaśniają czarno – biały obraz tego kraju. Nie może tak być!!!! Niemożliwe że w Puławach nie macie znajomych brukarzy. Podjadę jutro i porozmawiam z prezydentem. Tam powinna być kostka a w mieście powołany zarząd do walki z zielenią. Jeśli się nie zgodzi to sprawę nagłośnię, a prezydent miasta będzie się tłumaczył za swój ZEROWY wkład w ocieplenie klimatu!!!
a w lecie by ich podtopiło
W lubartowie też powinni się tym zająć bo i tak kosza trawę dopiero jak z samochodu nie widać skrzyżowania
Trawę trzeba kosić bo ogranicza widoczność, prawda? Ale jak zamiast tego są inne rośliny kwitnące to już nie ogranicza widoczności? No właśnie..
Myślę, że trawę trzeba kosić bo pokolenie starych sfrustrowanych dziadków krzyczy, że miasto nic nie robi bo trawa nie skoszona…
U mnie pod blokiem w sezonie to co 3 dni kosi facet ze spółdzielni, chyba normę paliwa w kosiarce musi wyrobić bo innego sensu w tym nie widzę
Na pasach zieleni w ciągach drogowych koszenie jest konieczne zwłaszcza w okolicach przejść dla pieszych i skrzyżowań. Dobra widoczność jest tu kluczowa. Każdy ogarnięty kierowca który stara się jeździć bezpiecznie ci to powie. Pod blokami faktycznie aż takiej potrzeby nie ma.
Kolejne miasto nie ma kasy na koszenie trawy.
Na pewno ludzie uczuleni na pyłki będą bardzo zadowoleni z takiego pomysłu :-).
Ja uczulony na trawy jestem zadowolony z tego pomysłu 🙂 poczytaj co jest bardziej szkodliwe dla alergika uczulonego na pyłki traw 🙂