Tragiczny wypadek z udziałem rowerzysty. Nie żyje 76-latek potrącony przez BMW (zdjęcia)
08:04 23-07-2020
Do zdarzenia doszło dzisiaj około godziny 4 nad ranem w miejscowości Kozubata w gminie Urszulin w powiecie włodawskim. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku z udziałem rowerzysty.
Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia ustalili wstępnie, że kierujący pojazdem marki BMW 37-latek z gminy Stary Brus uderzył w jadącego w tym samym kierunku 76-letniego rowerzystę z gminy Urszulin. Kierujący rowerem zmarł na miejscu wskutek odniesionych obrażeń ciała. Kierujący pojazdem osobowym był trzeźwy.
Na miejscu cały czas pracują policjanci pod nadzorem prokuratora, biegły z zakresu wypadków drogowych oraz strażacy z OSP Urszulin. Droga powiatowa 1716L w miejscu wypadku jest zablokowana. Zorganizowano objazdy przez Urszulin i Garbatówkę.
(fot. Policja Włodawa)
w nodze dynamit, komputer w głowie
pierdyknął w dziadka, ten umarł przy rowie
pędzi przez wioski, nic się nie boi
bo CB antena dzielnie mu stoi
4 RANO pewne czerowne światło z tyłu świeciło
pewnie beemką jechał z szczególną ostrożnością jak każdy z szambowozów. czemu szambowóz?? bo samych zasrańców beemki wożą. i jeszcze ta przebrzydła chorągiewka papieska na masce.
O 4 rano to już jest jasno w ***… pewnie dziadek jechał wężykiem, albo wykonał nagły manewr skrętu w lewo bez patrzenia za siebie… bo i po co o 4 nic przecież nie jeździ… masz dziadku placek.
Mogło tak być. Mogło być inaczej.
Ale nurtuje mnie sprawa, której przykład przytoczyłeś. Co jeżeli przed nami jedzie ktoś wężykiem. Niech jedzie samochodem, rowerem, motocyklem, traktorem – obojętne. Załóżmy, że to nie ma znaczenia, choć ma, bo w przypadku wyprzedzania pojazdów jednośladowych należy zachować co najmniej 1,0 metra odstępu.
Co w takiej sytuacji należy zrobić? Taranować, czy wyprzedzać jak gdyby nigdy nic licząc, że ruch slalomem, zamieni się w ruch prostoliniowy przy prawej krawędzi jezdni w momencie, gdy będziemy dokonywać wyprzedzania?
Proszę rozwiń swoja myśl na ten temat.
Przepadnij trollu.
To nie czerwiec a druga połowa lipca.
O 4 to jest jeszcze ciemnawo.
Więc rower mógł być też wyposażony w ABŚ (popularny system, spotykany po nocach także w ciągnikach i innym sprzęcie rolniczym – absolutny brak świateł).
Gdzie ty mieszkasz, że masz o 4 ciemno ? 🙂
Ciemnawo nie oznacza zupełnie ciemno.
Wschód słońca mieliśmy dziś o 4:45 dopiero.
Zgadzam się. Na wsiach światełka do roweru to nie jest popularny sprzęt.
No mógł. Dlatego ja w nocy łamię przepisy i po takich wiejskich drogach poruszam się tam gdzie się tylko da (czyli jest widoczność) środkiem jezdni.
To norma… plus długie ile się tylko da.
Niejednemu pijusowi już życie (a sobie gacie) uratowałem stosując się do tych dwóch prostych zasad.
to miejscowość, powinny być latarnie. Chyba, że ktoś z zaniedbania nie wymienił żarówek i było ciemno. Jadąc przez obszar zabudowany z odpowiednim oświetleniem wszystko widać.
nie wiesz, nie oczerniaj
Jeżeli było ciemno, to w jaki sposób poruszał się rowerzysta, jak widział drogę. Dodajmy, że starszy człowiek, czyli z niekoniecznie doskonałym wzrokiem.
Jak nietoperz? Echolokacja, czy „jechał na przyrządach” w całkowitej ciemności/mgle, jak to niekiedy samoloty robią?
Nie wiemy – nie oceniajmy. Istnieje 0,1% szansy, że kierujący aŁdi/BMWu poruszał się prawidłowo. Z należytym obserwowaniem drogi przed sobą, a nie telefonem przed oczami; z odpowiednią prędkością – dostosowaną do widoczności drogi; z zachowaniem ostrożności i należytej (bezpiecznej) odległości przy wyprzedzaniu rowerzysty – choć podejrzewam (o ile kierujący zauważył kogoś przed sobą podczas kierowania pojazdem).
Wszysycy znawcy tematu ,biegli wiejscy z zakresu wypadków ,zapewne bez prawa jazdy i zakazami sądowymi 🙂
Nie rozumiem ludzi ktorzy nie maja zielonego pojecia o tym,nigdy nic podobnego nie przezyli a maja najwiecej do powiedzenia….to jest chwila i predkosc wcale duza byc nie musi….wspolczuje rodzinie rowerzysty jaki i kierowcy i jego rodzinie….
w tym wieku nie dorobic sie juz lepszego auta niz beemka? ale jak ktos dalej lubi zabawki…..