Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Tragiczny wypadek w regionie. Jedna osoba nie żyje, jedna została ranna (zdjęcia)

Wczoraj wieczorem na jednej z dróg powiatu parczewskiego doszło do tragicznego w skutkach wypadku. W wyniku potrącenia przez pojazd osobowy jedna osoba poniosła śmierć na miejscu, a jedna została ranna.

Do wypadku doszło w sobotę przed godziną 23 w miejscowości Miłków w powiecie parczewskim. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o potrąceniu dwójki pieszych przez pojazd osobowy. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego oraz policja.

Ze wstępnych informacji wynika, że na drodze lokalnej przebiegającej przez teren zabudowany kierujący pojazdem osobowym wjechał w kobietę i mężczyznę znajdujących się na jezdni. Z ustaleń policjantów wnika, że 39-latek kierując seatem najechał na 42-latka niosącego na rękach 54-latkę. 42-latek wszedł bezpośrednio przed jadący pojazd. Prawdopodobnie mężczyzna chciał przenieść kobietę na swoją posesję.

Pomimo udzielonej pomocy życia mężczyzny nie udało się uratować i zmarł ona na miejscu wypadku. Kobieta z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala. Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności tego tragicznego wypadku. Kierowca seata był trzeźwy.

Tragiczny wypadek w regionie. Jedna osoba nie żyje, jedna została ranna (zdjęcia)

(fot. Policja Parczew)

12 komentarzy

  1. jak można nie zauważyć samochodu w nocy. chyba, ze jechał bez świateł

    • Mało tego. Można nie zauważyć nawet np. autobusu, karetki na sygnale, czy nawet pociągu.

      • Zdarza się takich zdarzeń kilkaset tysięcy rocznie. Przeważnie kończą się one obiciem gruza, ale niekiedy (jak tu) śmiercią człowieka. Dlatego, jeżeli Ciebie to tak, ciekawi – pytaj każdego o to jak: „można nie zauważyć samochodu” – a na nic innego w życiu już czasu nie znajdziesz. Tyle tego jest.

  2. dudowydługopis

    ile pędziło auto i czy piesi mieli kamizelki ?????

    • To następne kuriozum polskich przepisów, w terenie zabudowanym nie trzeba mieć elementów oświetlenia natomiast teren zabudowany nie musi być oświetlony. Tak to jest jak przepisy dla całego kraju uchwalają mieszkańcy miast!

  3. W miejscowości gdzie doszło do wypadku wyłączają latarnie w nocy. W momencie wypadku były wyłączone światła

    • Guzik prawda. Z tego co wiem to latarnie się jeszcze wtedy świeciły. O której według ciebie był wypadek i o której wyłączają światła że tak twierdzisz? A on jechał tak „wolno” że człowieka znaleźli jakieś 15m od zatrzymanego już samochodu który nawet nie hamował to można się zastanowić ile więcej musiał mieć na liczniku że taka była siła odrzucenia że aż dosłownie z butów go wyrwało. Jakby jechał przepisowo to by zauważył ludzi przechodzących z drugiej strony drogi na jego pas nawet jeśli byliby pijani to on miałby czas na jakąkolwiek reakcje. I od kiedy to w terenie zabudowanym pod swoim praktycznie domem trzeba mieć kamizelkę? Może jakby kierujący był zwykłym Kowalskim to wina byłaby po obu stronach.

  4. Zagadka. Dlaczego prędkość pojazdów w obszarze zabudowanym jest ograniczona do 50km/h?
    Odpowiedź: Bo przy tej prędkości jest jeszcze duża szansa na spore przyhamowanie, w przypadku zaistnienia niebezpieczeństwa. A przy 40 km/h, przeżywalność niechronionego uczestnika ruchu drogowego wynosi 80-90%.

    • Liczę że spotkasz się kiedyś z sytuacją że wybiegnie Ci pijany człowiek metr od maski albo zwierzę wybiegnie nagle z lasu i stwierdzisz że była szansa na wykonanie poprawnego manewru

      • I co? Wolę walnąć w to zwierzę, czy pijanego o te przynajmniej +20 km/h mniej niż więcej. A gdy pijany Ty, czy ja byśmy wbiegli przed samochód, to co być wolał? Kubicę czy powolniaka?

  5. Policjant za kierownicą więc sprawa jasna.Predkość oczywiście prawidłowa widząc zniszczony samochód.Przy 50km/h nie ma takich zniszczeń..

    • Dla gliniarza wyrok skazujący (nawet w zawieszeniu) to out z zawodu, więc winny w tym wypadku wiadomo kto będzie. Jeżeli 9 opinni biegłych wykaże winę policjanta, to powstanie 10. i ta będzie wzięta pod uwagę. Swoją drogą, to te opinie tworzą nie rzadko byli policjanci drogówki.

Z kraju