Tragiczny wypadek na moście. Nie żyje 46-latka (zdjęcia)
10:27 21-11-2018
Do wypadku doszło we wtorek rano w Hrubieszowie w rejonie mostu na Huczwie.
Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia ustalili, że 46-letnia mieszkanka gminy Hrubieszów kierująca pojazdem marki Daewoo na oblodzonej nawierzchni najprawdopodobniej nie dostosowała prędkości do warunków ruchu i wpadła w poślizg.
Po chwili zderzyła się z jadącym z naprzeciwka pojazdem marki Volkswagen oraz barierą energochłonną.
Na miejscu interweniowały służby ratunkowe. Kierująca pojazdem oraz 45-letnia pasażerka z obrażeniami ciała zostały przewiezione do szpitala.
Tam 46-latka w wyniku poniesionych obrażeń zmarła. 45-letnia pasażerka, również mieszkanka tej samej gminy przebywa w szpitalu. Kierowca oraz pasażer z drugiego auta nie doznali żadnych obrażeń.
Obecnie policjanci wyjaśniają wszelkie okoliczności tego wypadku.
(fot. Policja Hrubieszów)
Niezłą reklamę zrobiła… zapinaniu pasów.
?…
Nubira ma uszkodzony tył i przód, drzwi są otwarte przez straż pożarną,reszta obu boków pojazdu nieuszkodzona na wysokości przedziału dla pasażerów i kierowcy.
Wygląda więc na to, że pasów panie nie zapięły.
Tym bardziej, że strzeliła boczna poduszka pasażera, a nie widać żadnej przedniej.
Podobno niestety pasażerka też zmarła. Szkoda kobiet.
To Bóg swoim Przenajświętszym Palcem pstryknął za mocno w intencji wymierzenia kary.
Widocznie znacznie przegięły z grzeszeniem.
Jedyna sprawiedliwa kara.
Apostazy i Vikary to naprawdę nie czują się imbecylami? To straszna tragedia dla kobiet i ich najbliższych!
Pod większością postów próbują zabłysnąć. Tak to już jest gdy w życiu nie wyszło a pożycie z samym sobą nie wystarcza…
Pamiętajmy, że zimą most może być oblodzony nawet jesli reszta jezdni jest czarna.
Jeśli Nubira wpadła w poślizg i ustawiła się bokiem do kierunku jazdy to osoba która siedziała po tej stronie miała niewielkie szanse na przeżycie zderzenia z nadjezdzajacym VW. Niech to będzie przestrogą dla innych..
Zdrowy rozsądek i ograniczone zaufanie przede wszystkim!
A przede wszystkim noga z gazu zawsze i wszędzie. Nagminnie beztrosko w Polsce jezdzimy i dajemy przyzwolenie na zbyt szybką i nerwową zarazem jazdę i niestety skutkuje to wypadkami . Plus pijacy na drodze aż strach wsiadac do samochodu . Niestety na lokalnych drózkach przy minimalnym ruchu niektórzy poczynają sobie jakby byli na autostradzie.
Zerzenie boczne , złamanie kregosłupa szyjnego. Podobnie zginął Aerton Sennna tylko że przy ponad 200 przywalił bokiem w bariery.
Wsiadamy do auta chcąc dojechać do obranego celu,a tu bach…człowiek nigdy nie przewidzi co może się wydarzyć w drodze.Ogromne wyrazy współczucia dla rodziny i znajomych…to naprawdę straszne i nie tylko pod względem tego wypadku tylko wszystkich,w których ludzie gina tragicznie.