Tragiczny wypadek na krajowej 63. Nie żyje rowerzysta (zdjęcia)
08:49 14-03-2019
Do wypadku doszło w środę wieczorem na drodze krajowej nr 63 w miejscowości Derewiczna, na trasie Radzyń Podlaski – Wisznice.
Pojazd osobowy potrącił tam jadącego rowerem obywatela Rosji.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem osobowym marki Renault Duster, 55-letni obywatel Ukrainy, najechał na jadącego w tym samym kierunku nieoświetlonego rowerzystę. Kierującym jednośladem okazał się 57-letni obywatel Rosji zamieszkujący na terenie gminy Wohyń. Pomimo podjętej reanimacji mężczyzna zmarł na miejscu zdarzenia.
Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności wypadku.
(fot. Policja Radzyń Podlaski)
Napewno był oświetlony i w kamizelce odblaskowej…
Niestety poszanowanie prawa przez rowerzystów jest dramatyczne. Efekty widać.
Poszanowanie prawa u wszystkich uczestników ruchu jest dramatyczne. Tylko, że u niechronionych nie kończy się ono na rozbitym samochodzie. Dlatego takie informacje trafiają na nagłówki portali. O setkach kolizji nikt nie nadążyłby pisać.
Odsetek artykułów o rowerzystach jest o wiele mniejszy niż tych o kolizjach. Dla tego tak żadko zdarza się okazja przypomnieć Ci, że właśnie powiedziałeś też o sobie, cytując: „Poszanowanie prawa u wszystkich uczestników ruchu jest dramatyczne”. Jako poruszający się na trójkolowym rowerku na plastikowych kółkach również jesteś tym uczestnikiem ruchu, a więc dramat ekspercie.
Z tego co piszesz Franiu nasuwa się wniosek, że niechronieni uczestnicy ruchu powinni chronić się dodatkowo sami dbając przede wszystkim o własne bezpieczeństwo. Zaczynając od zasady ograniczonego zaufania na drodze. I nagle okazuje się, że piesi na przejściu mają pierwszeństwo, ale nieśmiertelni nie są wbrew temu co usilnie starałeś się im wmawiać jakiś czas temu – dziękuję za ewolucję Twoich poglądów we właściwym/rozsądnym kierunku. Pozdrawiam
Nie przypominam sobie, żebym pisał o nieśmiertelności pieszych, czy kogokolwiek innego.
Na pewno pisałem zaś o tym, że PdP to takie miejsce, w którym każdy pieszy (nawet roztargnione dziecko czy niedowidząca staruszka) powinien być bezpieczny, a że jest inaczej to inna sprawa.
Następny artykuł jest o rowerzyście jadącym pod prąd. Gdyby nie szybka reakcja słuźb też mógłby nieżyć
Ja bym się wstrzymał z komentarzami odnośnie stanu roweru. Rosjanin jadący rowerem drogą krajową mógł być równie dobrze turystą długodystansowym przemierzającym Europę. A tacy są z reguły oświetleni jak choinki.
Są zdjęcia – rower z marketu za kilkaset złotych i zero jakichkolwiek śladów choćby odblasków (o oświetleniu nawet nie wspomnę). Idealny wprost sprzęt na wieczorną przejażdżkę po ruchliwej „krajówce”.
Zdjęć wcześniej nie było. Ten odcinek DK63 jest fatalny do jazdy rowerem. Widać na zdjęciach, że pobocza tam nie ma. Kiedyś zdarzyło mi się jechać nocą odcinek Łuków-Radzyń i duszę miałem cały czas na ramieniu.
Lampke z tyłu by miał to pewnie by żył. 5zł tyle było warte życie . Jeżeli w ogóle wiedział że jest potrzebna.
No a tak to chłop nie dojechał do Rosji, zginął na wygnaniu.
Chyba Ukrainiec zemścił się za wojnę na wschodzie…
Tak oto konflikt rosyjsko-ukraiński przeniósł się na nasze ziemie.