Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Tragiczny finał wieczoru kawalerskiego. Ruszył na pomoc kolegom, sam stracił życie

Pomimo długich starań ratowników, nie udało się uratować życia mężczyzny, który wszedł do stawu, aby pomóc kolegom. Pozostałe osoby zostały wyłowione przez strażaków.

Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 23 w miejscowości Rudnik Pierwszy w powiecie kraśnickim. W jednym z gospodarstw agroturystycznych zorganizowany został wieczór kawalerski. W pewnym momencie kilku uczestników imprezy postanowiło popływać po zlokalizowanym w pobliżu stawie.

Mężczyźni weszli do łódki, jednak po pewnym czasie ta uległa wywróceniu i zatonęła. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, na pomoc mężczyznom, którzy wpadli do wody, ruszył jeden z ich kolegów. Skoczył z pomostu do stawu i zniknął pod powierzchnią wody.

Właścicielka gospodarstwa zaalarmowała służby ratunkowe. Na miejscu interweniowała straż pożarna z JRG w Kraśniku i OSP w Zakrzówku, zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Zadysponowano także specjalistyczną grupę ratownictwa wodnego z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.

Strażacy w pierwszej kolejności wyciągnęli z wody mężczyzn, którzy wypadli z łódki, po czym zaczęli poszukiwania zaginionego uczestnika imprezy. Za pomocą wioseł i bosaków przeczesywali dno stawu. Działania utrudniała pora nocna, jak też nieregularne dno zbiornika, który miał nawet do 6 metrów głębokości.

Po kilkudziesięciu minutach udało się odnaleźć mężczyznę. Został on wyciągnięty na brzeg i ratownicy przystąpili do resuscytacji krążeniowo – oddechowej. Pomimo długiej reanimacji nie udało się uratować życia 35-letniego mężczyzny. Obecnie policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia.

(fot. lublin112.pl – zdjęcie ilustracyjne)

14 komentarzy

  1. Jeszcze powiedzcie że ten co zmarł to miał być Pan Młody…

  2. Udanej zabawy na weselu w takim razie- głupota ludzka nie zna granic

  3. bedzie wesele razem ze stypą i łoooo

  4. Czego to jeszcze mlodym zachciewa sie do ”szczescia” ? Jak nie haloweeny , escaproomy to jeszcze i ”wieczory kawalerskie”. Nawet nie wiedza jak wspaniale i udane wesela byly robione kiedys chocby w zwyklej wiejskiej stodole, duzo lepsze niz te ”wystawne” teraz

    • Właśnie w stodole , moje takie było i przez dwa dni orkiestra grała a trzeciego dnia najbliźsza rodzina około 50 osób tyle trwało.Dom wybudowałem , syna spłodziłem i las zasadziłem , bez wieczoru kawalerskiego.

  5. *** i tyle ….Noc plus woda i alkohol to zawsze równa się śmierć .

  6. Lipton

  7. tragedia, bo zginął nie ten co trzeba. założę się, że na łódce było popisywanie się i bujanie, bo co może się stać – w innym przypadku łódka na stawie się nie wywraca…
    powinien się utopić ten geniusz z łodzi, a nie koleś, który stał na brzegu i próbował pomóc.

  8. Znajomy twojej starej

    Brawura i zgrywanie bohatera po pijaku

  9. a i nie chcę wam mówić ale ten facet co utonął był wokalistą disco polo NoLime Marcin Felek nie wiedzieliście i niestety osierocił dzieci a jego żona została przedwcześnie wdową?

Z kraju