Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Tragiczna jakość powietrza w Lublinie. Drastycznie przekroczone normy pyłów zawieszonych

W nocy z wtorku na środę w Lublinie mieliśmy drastycznie przekroczony normy pyłów zawieszonych. Przed północą indeks jakości powietrza był bardzo zły, a normy pyłu zawieszonego PM2.5 zostały przekroczone o ponad 1700%.

To jak złe było powietrze, wczoraj w nocy w Lublinie, można było sprawdzić podczas krótkiego spaceru, po którym odzież i włosy niemal śmierdziały spalenizną.

– Byłem na spacerze i wróciłem szybko do domu. Odzież i włosy śmierdziały tak, jakbym był na jakimś wędzeniu. Poza tym ciężko było nawet oddychać – napisał do nas Czytelnik Piotr.

Złą jakość powietrza potwierdzają dane Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie. Na stacji pomiarowej przy ul. Obywatelskiej o godzinie 23 i 24 odnotowano drastyczny wzrost wartości pyłów zwieszonych na poziomie 459.5 µg/m3 PM10 i 426 µg/m3 PM2.5.

Poziom dopuszczalny stężenia średniodobowego dla pyłu PM10 wynosi 50 µg/m3 i może być przekraczany nie więcej niż 35 razy w ciągu roku. Poziom dopuszczalny stężenia średniorocznego wynosi 40 µg/m3. 200 µg/m3 to poziom informowania dla stężenia 24-godzinnego. 300 µg/m3 to poziom alarmowy dla stężenia 24-godzinnego.

Pył zawieszony PM2.5 (particulate matter) jest mieszaniną substancji organicznych i nieorganicznych. Do atmosfery emitowany jest jako zanieczyszczenie pierwotne powstające w wyniku procesów antropogenicznych i naturalnych oraz jako zanieczyszczenie wtórne, powstające w wyniku przemian dwutlenku siarki, dwutlenku azotu, amoniaku, lotnych związków organicznych i trwałych związków organicznych.

27 µg/m3 to poziom dopuszczalny dla stężenia średniorocznego w roku 2013, 25 µg/m3 to poziom dopuszczalny dla stężenia średniorocznego w roku 2015, 20 µg/m3 to poziom dopuszczalny dla stężenia średniorocznego w roku 2020.

Dlaczego pył zawieszony jest groźny?

Cząstki pyłu PM10 o średnicach większych od 10 μm zatrzymują się w górnych odcinkach dróg oddechowych, skąd są wydalane. Pył zawieszony PM10 przenika do płuc, ale się tam nie akumuluje, może akumulować się w górnych odcinkach dróg oddechowych. Grupą szczególnie narażoną na negatywne oddziaływanie pyłów są osoby starsze, dzieci i osoby cierpiące na choroby dróg oddechowych i układu krwionośnego.

Z kolei pył zawieszony PM2.5 przenika do najgłębszych partii płuc, gdzie jest akumulowany, stanowiąc poważny czynnik chorobotwórczy, osiada na ściankach pęcherzyków płucnych utrudniając wymianę gazową, powodują podrażnienie naskórka i śluzówki, zapalenie górnych dróg oddechowych oraz wywołując choroby alergiczne, astmę, nowotwory płuc, gardła i krtani.

2017-01-11 08:13:49
(fot. lublin112.pl, grafika WIOŚ, nadesłane Grzegorz)

59 komentarzy

  1. to wina braku ciężarówek w mieście, one swoimi gabarytami rozwiewały smog, a po za tym nie płaćcie podatku od nieruchomości skoro wam miasto takie warunki funduje

  2. ktoś chce dobrze zarobić na napędzaniu stracha smogiem – stąd te całe larum…

    • Dokładnie. Nagle wszędzie się pojawił wielce medialny problem smogu i pyłów. Kiedyś jakoś nic o tym nigdzie nie było słychać, a emisje podejrzewam, że były dużo wyższe (obecnie wiele osób mieszkających w domkach, które znam, przerzuciło się na ogrzewanie gazowe, albo OO – więc emisja mocno spadła, do tego wiele zakładów produkcyjnych po prostu zamknięto).

      • Problem nie pojawił się nagle i wszędzie, tylko sitwa PO-PSL zamiatała go pod dywan. Dopuszczano tylko informacje o Krakowie i Śląsku. Natura i brak działań ze strony poprzedniej ekipy sprawiły, że szambo wylało. Kolejny taki stan rzeczy nastąpi w lecie. Efekt „ekologicznych” działań lubelskiego PO .Miasto generuje co raz więcej wyziewów a terenów zielonych, parków i drzew w zastraszającym tempie ubywa. Miasto zaczyna się dusić.

  3. Zabudujmy Górki Czechowskie to sytuacja napewno sie poprawi.

  4. palmy torfem ja dziadowie każdego z nas

  5. Piece zasypowe (węgiel) rozpala się od góry. Zasypywanie ognia grubą warstwą węgla powoduje powstawanie żółto-brunatnego dymu. Zmniejsza to sprawność kotła. (to samo zjawisko powstaje gdy zasypiemy płonące ognisko liśćmi) Węgiel da się spalać dość czysto. Choć gaz bije go na głowę.
    Pozdrawiam

  6. kochani, szanujmy środowisko, grzejmy przy stołach a nie w piecach!

Z kraju