Tragedia podczas załadunku dźwigu. Nie żyje 36-latek
09:06 17-01-2020
Do zdarzenia doszło w czwartek przed południem na terenie gminy Rejowiec w powiecie chełmskim. Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia ustalili, że 36-letni mieszkaniec gminy Rejowiec został przygnieciony przez ramię dźwigu podczas załadunku pojazdu na przyczepę samochodu ciężarowego.
Niestety podjęta na miejscu przez zespół ratownictwa medycznego reanimacja nie przyniosła rezultatu. Mężczyzna zmarł na skutek doznanych obrażeń.
Jak się okazało, 42-letni operator dźwigu był nietrzeźwy, mężczyzna miał promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany. Dzisiaj z jego udziałem będą wykonywane dalsze czynności procesowe. Decyzją obecnego na miejscu prokuratora ciało zostało zabezpieczone i przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej.
(fot. Policja Chełm)
No to załadowali… Pewnie denat podobnie „trzeźwy” jak operator… Oj chłopy ale odje..aliście…!
Obsługa maszyn lub pojazdów po pijaku to nie to samo co przyjście do roboty pod wpływem.
Dżentelmen nie pije przed południem.
Ależ on przecież zaczął po południu (dnia poprzedniego).
Czy teraz dźwig zostanie zezłomowany?
Pies jak zagryzł chłopa – to go uśpili.
Świnie co zjadły rolnika – do uśpienia.
To i dźwig by pasowało „uśpić”…
To daj dźwigowi tabletkę nasenną.
Ludzie ogarnijcie się. Nie znacie człowieka a hejtowac tylko potraficie. Zmarły miał dwójkę małych dzieci.
Karma wraca, za Wasze tępe komentarze kara i Was dopadnie. Wstyd że chodźcie po tej planecie.
A ten niby operator to ile ma dzieci?