Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Tragedia nad Zalewem Zemborzyckim. Ojciec w trzcinowisku znalazł zwłoki syna (zdjęcia)

Nie udało się uratować mężczyzny, którego wyciągnięto z Zalewu Zemborzyckiego. Wszystko wskazuje na to, że po pijanemu wpadł on do wody.

W czwartek około godziny 20 służby ratunkowe zostały zaalarmowane, że w Zalewie Zemborzyckim najprawdopodobniej utonął mężczyzna. Zdarzenie miało miejsce w rejonie Zajazdu pod Kasztanami.

Na miejscu interweniowała straż pożarna, w tym specjalistyczna grupa ratownictwa wodno-nurkowego, zespół ratownictwa medycznego, a także policjanci z posterunku wodnego nad Zalewem Zemborzyckim.

Z relacji świadka wynikało, że najprawdopodobniej pijany mężczyzna wpadł do wody. Początkowo znajdował się on przy brzegu, brodząc na niewielkiej głębokości. Jednak po chwili zniknął on z pola widzenia

Jak się okazało, w międzyczasie mężczyznę odnalazł jego ojciec. Znajdował się on w pobliskim trzcinowisku. Strażacy wyciągnęli go na brzeg, po czym ratownicy przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej.

Pomimo długiej reanimacji, życia mężczyzny nie udało się uratować. Jak ustaliliśmy, miał on około 40 lat. Wcześniej z drugą osobą miał spożywać nad wodą alkohol. Jego towarzysz odnalazł się w domu. Smacznie spał.

Obecnie policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia.

Tragedia nad Zalewem Zemborzyckim. Ojciec w trzcinowisku znalazł zwłoki syna (zdjęcia)

Tragedia nad Zalewem Zemborzyckim. Ojciec w trzcinowisku znalazł zwłoki syna (zdjęcia)

Tragedia nad Zalewem Zemborzyckim. Ojciec w trzcinowisku znalazł zwłoki syna (zdjęcia)

Tragedia nad Zalewem Zemborzyckim. Ojciec w trzcinowisku znalazł zwłoki syna (zdjęcia)

Tragedia nad Zalewem Zemborzyckim. Ojciec w trzcinowisku znalazł zwłoki syna (zdjęcia)

Tragedia nad Zalewem Zemborzyckim. Ojciec w trzcinowisku znalazł zwłoki syna (zdjęcia)

Tragedia nad Zalewem Zemborzyckim. Ojciec w trzcinowisku znalazł zwłoki syna (zdjęcia)

(fot. lublin112, nadesłane – Przemyslaw)

35 komentarzy

  1. zazwyczaj alkohol zabija powoli

  2. Jak to tych trzech co mijałem około 18:30 pod restauracją to byli tak napruci w opór, że ledwo egzystowali ale przynajmniej humor dopisywał.

  3. „Jak się okazało, w międzyczasie mężczyznę odnalazł jego ojciec. Znajdował się on w pobliskim trzcinowisku. Strażacy wyciągnęli go na brzeg, po czym ratownicy przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej.”

    Ale po co wyciągali ojca z trzcinowiska i go resuscytowali?

    Pozdrowienia z Canada.

  4. Lublin 112, w takich sytuacjach wyłączajcie możliwość komentowania. Szkoda rodziny która to będzie czytać.
    Podejdźcie do tego tak zwyczajnie po ludzku.

    • Tak po ludzku, to jak jadę nad zalew – nawet empekiem – to biorę góra jeden browar i podziwiam zachody słońca albo foki wylegujące się na plażach. Ja nie wiem, czy ta wóda inaczej smakuje nad wodą czy w Zakopanem? Trzeba jechać pół Polski nieraz żeby się napruć? Jak ktoś tak robi to proszę, wytłumaczcie, bo po prostu nie czaję, jaki jest sens chlać na wyjeździe zamiast zwiedzać?

      • To nie był wycieczkowicz- z tego co tam wczoraj usłyszałam to on mieszkał w okolicy. I powtórzę to co napisałam w innym komentarzu a który został usunięty nie wiedzieć czemu. Facet, możliwe że czegoś szukał przy brzegu, a że był po alkoholu, mógł stracić równowagę i wpaść do wody.

      • @OA

        On nie pił na wyjeździe, mieszkał może z kilkaset metrów od tego miejsca.

  5. Śmierć mojego brata była swego czasu komentowana tutaj >> 90% komentarzy było na poziomie bydła w oborze >> Też jestem za tym aby wyłączać komentarze w takich sytuacjach.

  6. No i dzięki bogu następnego pijaka mniej.

  7. Pił wódę a zpił się na śmierć wodą bezalkoholową.

Z kraju