Jak poinformowało Miasto Lublin, w nocy z czwartku na piątek na ulicach miasta rozpoczęły się działania mające na celu walkę z oblodzeniem. Niestety w piątek rano doszło do wielu groźnych zdarzeń drogowych, zaś komunikacji miejska na dobre utknęła m.in. na podjazdach.
Do zimowego utrzymania 18 500 km dróg zarządzanych przez GDDKiA wykorzystano już ok. 310 tys. ton soli drogowej. Koszt jej zakupu, obecnych zapasów magazynowych, a także odśnieżania i usuwania śliskości zimowej na sieci dróg krajowych w tym sezonie zimowym wyniósł już ok. 200 mln zł.
Od wczoraj od godzin porannych trwała akcja zimowego utrzymania miasta. Prace były również prowadzone w godzinach nocnych. W kulminacyjnym momencie zaangażowanych było 46 specjalistycznych pojazdów, w tym pługów i solarek. Podjęte działania pozwoliły zapewnić przejezdność głównego układu komunikacyjnego i uzyskać na większości jezdni czarną nawierzchnię. W niektórych miejscach może jeszcze zalegać błoto pośniegowe. Ruch w porannym szczycie oraz kursowanie komunikacji miejskiej odbywało się bez większych utrudnień.
Jak poinformowało w sobotę rano Miasto Lublin, z uwagi na występujące trudne warunki pogodowe, nieprzerwanie trwa akcja zimowego utrzymania miasta. Nadal prowadzona jest ona w trybie kryzysowym. Przy odśnieżaniu ulic i chodników pracuje na zmiany cały specjalistyczny sprzęt i wszystkie służby – około 100 pojazdów, w tym pługi, solarki i ciągniki oraz brygady realizujące odśnieżanie ręczne.
Na terenie Lublina kontynuowana jest akcja zimowego utrzymania terenów znajdujących się w pasie drogowym i tych położonych poza nim, która rozpoczęła się jeszcze przed świętami. Są jednak nadal miejsca, gdzie piesi i kierowcy mają problemy z poruszaniem się.
Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad drogi krajowe w regionie są przejezdne. Od rana pracuje na nich 59 pojazdów zimowego utrzymania.
Na wszystkich drogach krajowych w regionie występuje czarna nawierzchnia. Cały czas pracuje na nich 99 pojazdów zimowego utrzymania.
Po wieczornych i nocnych opadach śniegu cały czas trwa usuwanie go z dróg. O ile na najważniejszych trasach nie ma już po nim śladu, gorzej jest na drogach lokalnych.