Prokuratura uważa, że kara 10 lat pozbawienia wolności za dokonanie najcięższej zbrodni jest o wiele za niska. Z kolei obrona zapewnia, że mężczyzna dokonując zabójstwa znajdował się pod działaniem silnych leków i alkoholu oraz działał w silnych emocjach, a więc zasługuje na złagodzenie wyroku.
Kara 10 lat pozbawienia wolności za dokonanie najcięższej zbrodni jest o wiele za niska - uważa prokuratura i zapowiada apelację. Sprawa dotyczy 33-letniego Dawida B., który dwa lata temu w Zienkach zabił swojego ojca.
Za zabójstwo ojca groziło mu dożywocie. Sąd wziął jednak pod uwagę szereg okoliczności łagodzących i skazał mężczyznę na 10 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.