Jest bohaterem całej lokalnej społeczności. Jego rowerową wyprawę śledzili mieszkańcy, znajomi, przyjaciele a zwłaszcza rodzina. Gdy wrócił do kraju, wielu z nich przyszło go powitać.
Dwa tygodnie trwała samotna rowerowa wyprawa do Rzymu, w którą udał się mieszkaniec gminy Garbów. Dopisywała mu doskonała pogoda, a po drodze spotkał wielu rodaków.