Dwa auta zderzyły się dziś w południe na jednej z lubelskich ulic. Było to klasyczne najechanie na tył. Jeden z kierowców nie zachował ostrożności w trakcie jazdy.
Pożar był tak rozwinięty, że akcję gaśniczą strażacy prowadzili zarówno ze środka, jak też z zewnątrz budynku. Wiadomo już, że lokatorów nie było w mieszkaniu.
Po pijanemu zajmował się ok. 1,5 rocznym dzieckiem. Jednak bardziej był zainteresowany rozmową z kolegą, niż opieką nad maluchem. Na zwracaną mu uwagę, reagował agresją.
Nieuwaga kierowcy fiata doprowadziła do czołowego zderzenia dwóch aut osobowych. Na miejscu pracują policjanci, ulica jest całkowicie zablokowana.
Trzy samochody osobowe brały udział w kolizji, jaka miała miejsce na ul. Wileńskiej w Lublinie. Obecnie pracują tam ratownicy medyczni oraz policjanci.
Pijany mężczyzna w wieku ok. 40 lat zaatakował dozorcę sprzątającego teren przed blokiem. Następnie swoją agresję skierował wobec funkcjonariuszy, jak też radiowozu.
Na szczęście nie wyrządził nikomu krzywdy 30-latek, który kompletnie pijany wsiadł za kierownicę forda i ruszył w drogę. Był w takim stanie, że wjechał w ogrodzenie placu zabaw.
Po raz kolejny w dniu dzisiejszym zignorowanie wskazań sygnalizacji świetlnej doprowadziło do zderzenia pojazdów. Ratownicy udzielają pomocy medycznej jednej osobie.
Miał zielone światło, piesi zaś czerwone. Gwałtownie jednak zahamował chcąc ich przepuścić. Zaskoczyło to kierowcę trolejbusu. W wyniku tego doszło do zderzenia obu pojazdów.
Jechał drogą dla rowerów, w pewnym momencie potrąciło go mitsubishi. Cyklista wraz z jednośladem przelecieli przez auto i spadli na stojącą obok mazdę.
Znajdujący się pod wpływem alkoholu mężczyzna został obezwładniony przez jednego z pasażerów trolejbusu po tym, jak zareagował agresją wobec podróżujących pojazdem osób. Został przewieziony do izby wytrzeźwień.
Nietypowy, jak na początek marca widok, dostrzegli w nocy z niedzieli na poniedziałek mieszkańcy ul. Wileńskiej w Lublinie. Wzdłuż ulicy chodzili mężczyźni, którzy za pomocą kos spalinowych mieli kosić... trawniki.
Pięć uszkodzonych aut to skutek wieczornego zdarzenia drogowego, jakie miało miejsce na jednej z lubelskich ulic. Moment zdarzenia nagrał jeden z naszych czytelników.
Ponieważ obaj kierowcy byli pewni, że zjechali na skrzyżowanie na zielonym świetle, sygnalizacja pracowała prawidłowo, więc sprawę będzie rozstrzygał sąd. W zdarzeniu poszkodowana została jedna osoba.
Cztery uszkodzone pojazdy to efekt nieuwagi jednego z kierowców. Wjechał w stojące przed przejściem auto a następnie w dwa zaparkowane pojazdy.