Silnie pobudzony 34-latek przyszedł pod sklep monopolowy i wdał się w awanturę z przebywającymi tam osobami. Jedna z kobiet chciała rozdzielić mężczyzn, została jednak ugodzona nożem.
Spacerował pomiędzy samochodami, nie zwracał uwagi na przechodzących tuż obok mieszkańców. Dopiero wieczorem dzik postanowił opuścić teren osiedla.
Jeden z mieszkańców poczuł w nocy zapach gazu. Zaalarmował o wszystkim strażaków. Ratownicy nie mają wątpliwości, że czujność sąsiada sprawiła, iż nie doszło do tragedii.
Niezabezpieczony samochód zaczął staczać się z niewielkiego wzniesienia. Mało brakowało, aby spadł ze skarpy. Zawisł na murze oporowym. Strażacy musieli użyć dźwigu, aby auto ustawić z powrotem na miejscu.
Dwie osoby w szpitalu, uszkodzone instalacje w budynku, mieszkańcy bez prądu, zalane piwnice i mieszkania. Oto bilans wczorajszego pożaru zsypu w wieżowcu przy ul. Tumidajskiego.
Od ponad godziny kilkunastu strażaków walczy z pożarem w wieżowcu na lubelskiej Kalinowszczyźnie. Dwie osoby zostały poszkodowane.