Funkcjonariusze Zakładu Karnego w Chełmie w trakcie kontroli korespondencji adresowanej do osadzonych, zwrócili uwagę na jeden z listów. Nietypowy był kolor papieru oraz jego struktura.
W jednej z paczek znajdowały się substancje odurzające ukryte w nakrętkach żelu pod prysznic, w drugiej zaś telefon z ładowarką. Obie paczki miały trafić do osadzonych w więzieniu.