W ciągu najbliższych 4 lat w naszym regionie może zostać zamkniętych nawet kilkanaście szpitali. Powodem będzie brak pielęgniarek. Dlatego też przedstawiciele tego zawodu walczą o godne wynagrodzenie oraz wszczęcie działań, mających zachęcać młode osoby do nauki w tym kierunku.
Od dłuższego czasu walczą o godną pensję i równe traktowanie. Wyjaśniają, że rząd w żaden sposób nie reaguje na tę sytuację. Dlatego też zostały zmuszone do przeprowadzenia akcji protestacyjnej.
Nie udało się porozumieć protestującym pielęgniarkom z dyrekcją szpitala przy ul. Jaczewskiego w Lublinie. Zapadła też decyzja o rozpoczęciu strajku.