Kierowcy muszą pamiętać, że w trakcie kontroli drogowych policjanci spisują stan licznika w kontrolowanych pojazdach. W całym działaniu chodzi o ujawnienie nieprawidłowości w historii przebiegu kontrolowanych samochodów. Jeżeli było coś "kombinowane" z drogomierzem, można narazić się na postępowanie karne.
Chełmscy policjanci podczas kontroli autobusu ujawnili niezgodność we wskazaniach drogomierza. W autosanie "ubyło" blisko 130 tys. kilometrów.
We wtorek podczas kontroli drogowej pojazdu osobowego policjanci stwierdzili niezgodność we wskazaniach drogomierza. W audi "ubyło" niemal 10 tys. kilometrów.
W kolejnych pojazdach policjanci ujawnili niezgodności we wskazaniach drogomierzy. W jednym z przypadków kierowca sam zgłosił się na komendę z informacją, że stan licznika w systemie jest większy niż aktualne wskazania.
Podczas kontroli drogowej mercedesa policjanci ujawnili w pojeździe niezgodność pomiędzy wskazaniami licznika, a tym co znajduje się w systemie. Trwa postępowanie, które wyjaśni, jak doszło do tego, że ubyło 116 tys. kilometrów.
Kolejna policyjna kontrola wykazała niezgodność wskazań drogomierza. Licznik w kontrolowanej toyocie miał mniejszy przebieg o blisko 2,5 tys. km niż w lipcu 2019 r.
Jeszcze w tym miesiącu zaczną obowiązywać przepisy dotyczące zakazu "kręcenia liczników: w pojazdach. Nieco później, gdyż od początku przyszłego roku policjanci otrzymają odpowiednie narzędzia dotyczące kontrolowania stanu licznika w celu ustalenia, czy nie ingerowano w przebieg pojazdu.
Już wkrótce za "przekręcenie" licznika w samochodzie będzie groziło więzienie. Ministerstwo Sprawiedliwości chce ukrócić ten oszukańczy proceder.