Owczarki niemieckie, które zagryzły 76-latkę, nigdy nie wykazywały oznak agresji. Były też ułożone i zadbane, a kobieta wiele razy się nimi opiekowała. Dlatego też sąd nie znalazł żadnych przesłanek, aby za zdarzenie winić syna ofiary, do którego należały psy.