W dalszym ciągu mają być prowadzone działania związane z redukcją populacji dzików na terenie województwa lubelskiego. Koła łowieckie już otrzymują wytyczne, co do liczby zwierząt przeznaczonych do odstrzelenia.
Po tym, jak okazało się, że dzików w naszym regionie może być 10 razy więcej, niż szacowano na wiosnę, wojewoda lubelski podjął decyzję o odstrzeleniu ponad 5 tys. sztuk tych zwierząt. Jak zapewniał zastępca głównego lekarza weterynarii Mirosław Welz: "Nie walczymy z populacją dzika, tylko z wirusem afrykańskiego pomoru świń".
Dzisiaj o godzinie 15 na pl. Łokietka w Lublinie odbędzie się demonstracja przeciwników planowanego masowego odstrzału dzików. W proteście wezmą udział m.in. członkowie Lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego.
Choć rolnicy apelowali o to już od dawna, zawsze słyszeli, że nic się nie da zrobić. Teraz wirus ASF sprawił, że populacja dzików w naszym regionie zostanie znacznie zmniejszona. Myśliwi mają odstrzelić kilka tysięcy tych zwierząt.
Tak dużej populacji dzików nie było na Lubelszczyźnie od lat. Rolnicy, u których na polach zwierzęta te wyrządzają ogromne straty, mają już dosyć. Ponieważ myśliwi nie strzelają, pomóc ma wojsko.