Czytelnik w przesłanym do nas mailu narzeka na nocne wyścigi na ul. Poniatowskiego, a ich uczestników nazywa "motoryzacyjną dziczą". Ciągłe piłowanie silników, pisk opon, czy głośne wydechy - to główne bolączki mieszkańców Lublina, na terenie różnych dzielnic.
Ryk silników i pisk opon, co weekend denerwuje mieszkańców Węglina. Dobiega on z pobliskiego parkingu sklepu meblowego, gdzie cyklicznie spotykają się "miłośnicy motoryzacji". Nie dość, że pozostawiają oni po sobie śmietnisko na parkingu, to nie dają odpocząć osobom mieszkającym w rejonie ul. Jana Pawła II i ul. Gęsiej.