Poszła na strych wieszać pranie, znalazła paczki po papierosach. Podejrzewała, że mąż popala po kryjomu. Okazało się jednak, że mają dzikiego lokatora.
W minioną sobotę młody mieszkaniec Chełma wszedł przez okno do jednego z mieszkań. Po zatrzymaniu przez policjantów tłumaczył, że chciał spotkać się ze znajomą.