Przyniósł kolegom żółte tabletki. Po ich spożyciu jeden 17-latek zmarł, drugi trafił do szpitala. Marcel G. zapewniał, że nie był dilerem, sąd jednak nie uwierzył w jego słowa.
Ruszył proces Marcela G., który przekazał znajomym dopalacze. Jeden z nastolatków zmarł po ich zażyciu. Jak zapewniał oskarżony, on po tej substancji jedynie szybciej chodził.