Na prywatny teren, należący do wspólnoty mieszkaniowej, wjechał pojazd dostawczy, z którego wyładowano kontener na używaną odzież. Problem w tym, że nikt nie pytał o zgodę na jego ustawienie. Jak się okazuje, to stała praktyka.
Policjanci z Niska przyjęli zgłoszenie o dobiegającym płaczu dziecka z kontenera na odzież. O sprawie powiadomił mężczyzna, który przechodząc obok usłyszał niepokojące dźwięki.