"Żerowałaś na ludzkiej krzywdzie", "Spójrz mi w oczy oszustko" - te i inne słowa można było usłyszeć od osób oszukanych przez właścicielkę lubelskiej kancelarii prawnej. Poszkodowanych zbulwersowały też słowa Kariny Ł., że nie przyznaje się ona do winy.
Pięć lat pozbawienia wolności grozi właścicielce jednej z lubelskich kancelarii odszkodowawczych, która miała przywłaszczyć ponad 615 tys. złotych. Pieniądze te zamiast do klientów kancelarii, trafiały do kieszeni jej właścicielki.
Cały czas rośnie liczba osób poszkodowanych przez właścicielkę jednej z lubelskich kancelarii prawnych. Kobieta w imieniu poszkodowanych uzyskiwała odszkodowania, jednak pieniędzy nie wypłacała.