Wczoraj w miejscowości Kostry doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Sprawczyni kolizji została ukarana mandatem karnym w wysokości 1300 zł.
Na jednym ze skrzyżowań w Świdniku doszło do zderzenia dwóch pojazdów osobowych. Jeden z nich za pomocą systemu eCall wezwał na miejsce służby ratunkowe. Jak się okazało oboje kierujący pojazdami nie posiadali uprawnień.
Wczoraj w jednej z miejscowości powiatu bialskiego doszło do groźnego zdarzenia drogowego. Pojazd osobowy wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Jak się okazało, kierujący pojazdem mężczyzna był nietrzeźwy, zaś auto samo wezwało służby ratunkowe.
Kiedy strażacy i ratownicy medyczni dotarli na miejsce wezwania do wypadku, zastali tam policjantów kończących obsługiwanie kolizji. Wyszło na jaw, że służby ratunkowe wezwał automatycznie jeden z zabieranych po zdarzeniu samochodów.
Strażacy oraz policjanci zostali zaalarmowali o wypadku. Zgłoszenie pochodziło z salonu samochodowego.
Dzisiaj po południu służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku na jednej z lubelskich ulic. Kiedy dojechały na miejsce okazało się, że żadnego zdarzenia drogowego tam nie ma. Służby wezwał samochód wyposażony w system eCall.
Służby ratunkowe zostały zaalarmowane o wypadku samochodowym w jednym z lubelskich salonów samochodowych. Jak się okazało, był to fałszywy alarm wywołany przez znajdujący się tam samochód.
Chciał uniknąć zderzenia z dzikami, zjechał z drogi i uderzył w przepust. O wypadku służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie z systemu eCall pojazdu.
Odnalazł się kierowca skody, który w nocy z piątku na sobotę porzucił pojazd w jednej z podlubelskich miejscowości i uciekł pieszo. Sam przyszedł na komendę, Jednak nie po to, aby się przyznać do winy, lecz aby zgłosić przestępstwo, którego nie było.
Służby ratunkowe otrzymały automatyczną informację o wypadku na obwodnicy Lublina. Kiedy dojechały na miejsce, pojazdu już nie było. Szybko ustalono jego lokalizację. Jak się okazało, uszkodzonym samochodem, bez opon, kierowca przejechał kilkanaście kilometrów.
Ratownicy jeździli szukając wypadku, tymczasem auto stało u mechanika. Wszystko wskazuje na to, że ten niechcący uruchomił system eCall.