Kierujący skodą 84-latek na skrzyżowaniu wjechał w jadący autobus. Podróżujące pojazdami osoby nie wymagały interwencji medycznej. Całość zakwalifikowano jako kolizję.
Dwa auta zderzyły się dziś po południu na lubelskich Choinach. Uczestnikom kolizji nic się nie stało. Nie było większych problemów z przejazdem.
Przed przejściem dla pieszych motocykl zderzył się z autem dostawczym. Obecnie policjanci ustalają przyczyny wypadku. Nie ma problemów z przejazdem.
Doskonałą obywatelską postawą wykazały się osoby, które widząc jadące wężykiem auto od razu zaalarmowały policję. Na szczęście kierowca suzuki został w porę zatrzymany i nie zdołał wyrządzić komuś krzywdy.
Pomimo tego, że auta marki Hyundai znajdują dalekie miejsca pod względem popularności, to jednak zdarza się, że na jednym skrzyżowaniu potrafi dojść do zderzenia trzech takich pojazdów. Sytuacja taka miała miejsce w Lublinie.
Rano w Lublinie doszło do groźnego wypadku. Kierowca opla wjechał w przechodzącą przez jezdnię kobietę. Piesza trafiła do szpitala.
Kierowca citroena wyjeżdżając z osiedlowej uliczki wjechał w bok nadjeżdżającego autobusu. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń ciała.
Jedna osoba została poszkodowana w wypadku, jaki miał miejsce dzisiaj rano na ul. Choiny. Wiadomo już, że przyczyną zdarzenia było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu.
Trzy pojazdy brały udział w zdarzeniu, jakie miało miejsce wieczorem w Lublinie. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń ciała.
Zignorowanie wskazań sygnalizacji świetlnej było przyczyną zderzenia dwóch aut na ruchliwym skrzyżowaniu. Wypadek miał miejsce dzisiaj rano w Lublinie.
Czytelnik w przesłanym do nas mailu narzeka na nocne wyścigi na ul. Poniatowskiego, a ich uczestników nazywa "motoryzacyjną dziczą". Ciągłe piłowanie silników, pisk opon, czy głośne wydechy - to główne bolączki mieszkańców Lublina, na terenie różnych dzielnic.
Chwila nieuwagi kierowcy opla sprawiła, że na skrzyżowaniu zderzyły się dwa auta. Występowały spore utrudnienia w ruchu.
Niewiele brakowało, a na jednym z lubelskich skrzyżowań doszłoby dzisiaj do niezwykle groźnego wypadku. Wszystko zarejestrowała kamera zamontowana w jednym z pojazdów.
Zignorowanie wskazań sygnalizacji świetlnej było przyczyną wypadku, jaki miał miejsce na jednym z lubelskich rond. Na miejscu pracują policjanci, strażacy i ratownicy medyczni.
Kierowcy BMW nie udało się zjechać z ronda. Auto wpadło na bariery energochłonne. Aby je ściągnąć, konieczna była pomoc strażaków.