Syn znęcał się nad matką. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie
11:18 11-09-2019
W minioną niedzielę 73-letnia mieszkanka gminy Zamość zadzwoniła na telefon alarmowy i poprosiła policjantów o pomoc. Kobieta poinformowała, że jej syn jest nietrzeźwy i wszczął awanturę.
Mężczyzna wyzywał ją słowami wulgarnymi, szarpał, popychał i groził, że pozbawi ją życia. Przestraszona kobieta oświadczyła, że to nie pierwsze takie zachowanie syna. Wcześniej też był agresywny, uderzał ją rękami po całym ciele. 73-latka w obawie o swoje życie o zachowaniu syna postanowiła powiadomić policjantów.
Funkcjonariusze zatrzymali 53-latka podejrzanego o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad matką. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzuty, a sąd postanowił na najbliższe 3 miesiące odizolować 53-latka, stosując środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Wkrótce mężczyzna stanie przed sądem, grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)
Bezstresowo wychowany młot, uważał, że on matce może dostarczać stresu – niech se siedzi jak najdłużej – matka odetchnie z ulgą.
A takich bezstresowców hoduje się coraz więcej – ku chwale Ojczyzny
Bezstresowe wychowanie 50-latka? Puknij się w głowę! Wtedy wychowanie dziecka było prędzej zbyt stresowe, niż bezstresowe.
To wszystko przez 500+ ! Patologia! Moje podatki! AAA!
NIECH TERAZ NAD NIM SIĘ ZNĘCAJĄ W WIĘZIENIU
Idiota. Kompletny idiota. Gdyby rozjechał matkę traktorem, to nie posiedział by nawet dnia.
Nie mógł bo listonosz emeryturki by przestał przynosić.
Jestem w podobnym wieku. Nigdy nie powiedziałem inaczej do mojej mamy jak MAMA lub MAMUSIA. Nie wyobrazamm sobie jak można być tak wyrodnym s… synem.
szkoda kobiety…nie dość że do tej pory pewnie siedzi na jej utrzymaniu na dodatek to jeszcze podnosi na nią rękę…ale jak sie od niego nie wymagało szacunku jak był mały…to tak jest na starość…
Tylko wyjątkowo prymitywne betony mogą znęcać się nad swoją matką. Matka urodziła go, karmiła i zasr… d… mu wycierała. Teraz odpłacił się jej – bandzior. Ona zapewne gdyby jemu coś złego stało się to siedziałaby przy jego łóżku i karmiłaby go. Po co ona trzymała do tej pory takiego byka u siebie w domu? Może niedorozwinięty tatuś go wychowywał?
Ojtam, ojtam… czepiacie się „bombelka” 🙂