Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Sygnał od Czytelnika. „Motoryzacyjna dzicz” nie daje spać mieszkańcom

Czytelnik w przesłanym do nas mailu narzeka na nocne wyścigi na ul. Poniatowskiego, a ich uczestników nazywa „motoryzacyjną dziczą”. Ciągłe piłowanie silników, pisk opon, czy głośne wydechy – to główne bolączki mieszkańców Lublina, na terenie różnych dzielnic.

– Od momentu jak jest ciepło, codziennie, od godziny 23, jak tylko wyłączą się światła drogowe, słychać na Wieniawie do godziny 1-2 w nocy ciągłe piłowanie silników, pisk opon i głośne wydechy. Jest dosłownie głośniej niż w dzień, aż nie da się spać. Chciałem dodać zgłoszenie na policyjną mapę zagrożeń bezpieczeństwa, ale widzę, że już jest kilka w tym miejscu – relacjonuje Czytelnik.

Faktycznie, na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa widać zgłoszenia dotyczące problemu, który opisuje nasz Czytelnik i jest ich kilka w rejonie ul. Poniatowskiego i al. Smorawińskiego. Co więcej, zgłoszeń na mapie dotyczących nielegalnych rajdów samochodowych na ulicach Lublina jest znacznie więcej, m.in. na ul. Choiny, czy Jana Pawła II. Problem ten zgłaszany jest również na ulicach znajdujących się w centrum miasta, m.in. na ul. Narutowicza.

– Mam dziwne wrażenie, że cały Czechów i Choiny to w nocy jedna wielka motoryzacyjna dzicz – mieszkają tutaj tysiące ludzi, policja pojawia się tylko w momencie, gdy jeżdżą naprawdę patologiczne samochody, z dospawanymi rurami zamiast zderzaków, o czym z resztą ostatnio pisaliście. Jak ktokolwiek na jutro rano iść do pracy, na godzinę 7, skoro do 2 w nocy nie da się spać?! – pyta nasz Czytelnik.

Policjanci na bieżąco prowadzą kontrole w miejsca zaznaczonych na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa, co więcej w trakcie nocnych działań zatrzymują miłośników nocnych wyścigów i tzw. drifterów. Mieliśmy już okazję do opisywania takich kontroli, po zakończeniu których pojazdy odjeżdżały na lawetach, a miłośnicy „głośnej” jazdy otrzymywali wysokie mandaty i punkty karne. Nocne działania mundurowych prowadzone są systematycznie, a pomocne w karaniu kierowców są m.in. nagrania z miejskiego monitoringu.

Sygnał od Czytelnika. „Motoryzacyjna dzicz” nie daje spać mieszkańcom

(fot. pixabay.com\ilustracyjne)

67 komentarzy

  1. Kupcie sobie stopery

Z kraju