W poniedziałek przez wiele godzin na środku chodnika leżała martwa sarna. Zwierzę zostało zabrane dopiero wieczorem. Dzień wcześniej policjanci musieli całą noc pilnować potrąconej sarny, gdyż nikt z urzędników nie odbierał telefonu.
To dzien czy noc wczesniej musieli jej pilnowac 😉 ?
redakcja
Co jest niejasne? 😉
TomaszP
Tak ją pilnowali że zdechła a jak przestali pilnować to uciekła.
dawid
bo nasz kraj jest dziwny i bardziej dziki niż dziki zachód był. normalnie to taki policjant czy inny ktoś kto ma pozwolenie na posiadanie broni poszedłby i dostrzelił konające zwierzę aby nie cierpiało, ale u nas nie!!! ty nie możesz wyjąć broni na widok boś bandyta, policjant nie może bo się boi i też nie może bo takie prawo w kraju bezprawia a po kogoś z koła łowieckiego nie można się dodzwonić bo razem z wójtem wódkę piją i mają wyłączone telefony. poza tym padnięte zwierzęta kilka dób leżą po rowach i nikt nie spieszy się ich utylizować ale jak dzika znajdą bo mu się zdechło w lesie to od razu larum.
zzz
„po kogoś z koła łowieckiego nie można się dodzwonić” – nie wiesz kolego jakie są realia. Myśliwy nie może w takiej sytuacji nic zrobić, bo po pierwsze tereny miast są wyłączone z obwodów łowieckich, a po drugie musi zachować odpowiednią odległość od zabudowań – za chwilę na 112 czytałbyś o mordercy, który w środku miasta/wsi urządza sobie krwawe łowy.
Może pseudoekolodzy (nie mylić z osobami, którym naprawdę na sercu leży dbanie o środowisko), którzy wszystko wiedzą, a potrafią tylko protestować powinni w takiej sytuacji interweniować.
niektórym przydało by się leczenie w psychiatryku
To jest skandal !!! jak tak można ? żeby nikt nie pełnił dyżuru w gminie na wypadek potrącenia sarny ,dzika ,czy innego zająca ?….co za znieczulica i brak empatii
Lee Ping-pong
Jak dobra ludz. To ja ją zabrać bo ja mieć dobrą chińska knajpa.
haha
może podrzucić ją na Górki Czechowski ? 😉
Piotr
Budrzetówka pracuje od poniedziałku do piątku w godzinach 7.00 – 15.00 ?
abc
„Udało się to dopiero po godzinie 22, jednak urzędnicy przekazali, że z uwagi iż zwierzę jeszcze żyje, nie mogą w tej sprawie nic zrobić. W wyniku tego patrol, zamiast pracować na terenie miasta, całą noc oraz poranek musiał zabezpieczać miejsce zdarzenia i pilnować sarny.”
Moment… Skoro sarna żyła, czy powiadomiono jakieś służby weterynaryjne? Czy może policjanci pilnowali sarny, a sarna zdychała w męczarniach?
TomaszP
Zdychała 20 godzin bo służby nie działają a jakby policjant ją zastrzelił to zaraz znalazło by się 10 fundacji „chroniących zwierzęta” i było by ciąganie po sądach na koszt podatnika że policjant nie miał prawa oceniać jej stanu bo nie jest weterynarzem ha ha ha tyle w temacie fundacji i pseudoobrońców zwierząt
Jacek
Proponuję Panom policjantom sprawdzić bo niektórzy urzędnicy biorą pieniądze również za to, że mają obowiązek mieć włączony telefon. Może i w tym przypadku tak powinno być a nie było.
Szkoda zwierzaka i zmarnowanego czasu ludzi.
isz
Wygląda jakby spała #pdk 🙂
Turysta
Panie Redaktorze. Na tej fotografi jest Kozioł a nie Sarna !
redakcja
Czyli samiec sarny 😉
Nie ma gatunku – kozioł 🙂
Turysta
Samiec to jest Kozioł, a samica to jest Koza
chodząca wspak
czyli twoim zdaniem sarna to 'mus” kazła z kozą ? hehehehe.
TomaszP
Kozioł to mąż kozy a sarna to żona jelenia nie rozróżniać jelenia od kozy ?
Bławat
Może zastanów się nad pojęciem; łania i byk.
................
Niestety nie masz do końca racji. U saren owszem samiec to kozioł a samica to koza. U jeleni samiec to byk a samica to łania. Zgodnie z systematyką sarna i jeleń to 2 odrębne gatunki należące do tej samej rodziny jeleniowatych.
To dzien czy noc wczesniej musieli jej pilnowac 😉 ?
Co jest niejasne? 😉
Tak ją pilnowali że zdechła a jak przestali pilnować to uciekła.
bo nasz kraj jest dziwny i bardziej dziki niż dziki zachód był. normalnie to taki policjant czy inny ktoś kto ma pozwolenie na posiadanie broni poszedłby i dostrzelił konające zwierzę aby nie cierpiało, ale u nas nie!!! ty nie możesz wyjąć broni na widok boś bandyta, policjant nie może bo się boi i też nie może bo takie prawo w kraju bezprawia a po kogoś z koła łowieckiego nie można się dodzwonić bo razem z wójtem wódkę piją i mają wyłączone telefony. poza tym padnięte zwierzęta kilka dób leżą po rowach i nikt nie spieszy się ich utylizować ale jak dzika znajdą bo mu się zdechło w lesie to od razu larum.
„po kogoś z koła łowieckiego nie można się dodzwonić” – nie wiesz kolego jakie są realia. Myśliwy nie może w takiej sytuacji nic zrobić, bo po pierwsze tereny miast są wyłączone z obwodów łowieckich, a po drugie musi zachować odpowiednią odległość od zabudowań – za chwilę na 112 czytałbyś o mordercy, który w środku miasta/wsi urządza sobie krwawe łowy.
Może pseudoekolodzy (nie mylić z osobami, którym naprawdę na sercu leży dbanie o środowisko), którzy wszystko wiedzą, a potrafią tylko protestować powinni w takiej sytuacji interweniować.
To jest skandal !!! jak tak można ? żeby nikt nie pełnił dyżuru w gminie na wypadek potrącenia sarny ,dzika ,czy innego zająca ?….co za znieczulica i brak empatii
Jak dobra ludz. To ja ją zabrać bo ja mieć dobrą chińska knajpa.
może podrzucić ją na Górki Czechowski ? 😉
Budrzetówka pracuje od poniedziałku do piątku w godzinach 7.00 – 15.00 ?
„Udało się to dopiero po godzinie 22, jednak urzędnicy przekazali, że z uwagi iż zwierzę jeszcze żyje, nie mogą w tej sprawie nic zrobić. W wyniku tego patrol, zamiast pracować na terenie miasta, całą noc oraz poranek musiał zabezpieczać miejsce zdarzenia i pilnować sarny.”
Moment… Skoro sarna żyła, czy powiadomiono jakieś służby weterynaryjne? Czy może policjanci pilnowali sarny, a sarna zdychała w męczarniach?
Zdychała 20 godzin bo służby nie działają a jakby policjant ją zastrzelił to zaraz znalazło by się 10 fundacji „chroniących zwierzęta” i było by ciąganie po sądach na koszt podatnika że policjant nie miał prawa oceniać jej stanu bo nie jest weterynarzem ha ha ha tyle w temacie fundacji i pseudoobrońców zwierząt
Proponuję Panom policjantom sprawdzić bo niektórzy urzędnicy biorą pieniądze również za to, że mają obowiązek mieć włączony telefon. Może i w tym przypadku tak powinno być a nie było.
Szkoda zwierzaka i zmarnowanego czasu ludzi.
Wygląda jakby spała #pdk 🙂
Panie Redaktorze. Na tej fotografi jest Kozioł a nie Sarna !
Czyli samiec sarny 😉
Nie ma gatunku – kozioł 🙂
Samiec to jest Kozioł, a samica to jest Koza
czyli twoim zdaniem sarna to 'mus” kazła z kozą ? hehehehe.
Kozioł to mąż kozy a sarna to żona jelenia nie rozróżniać jelenia od kozy ?
Może zastanów się nad pojęciem; łania i byk.
Niestety nie masz do końca racji. U saren owszem samiec to kozioł a samica to koza. U jeleni samiec to byk a samica to łania. Zgodnie z systematyką sarna i jeleń to 2 odrębne gatunki należące do tej samej rodziny jeleniowatych.