Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Stworzyli duże zagrożenie dla innych kierowców i zostaną za to rozliczeni

Kierowcy, którzy poruszali się pod prąd drogą ekspresową S12/17 Lublin – Warszawa, zostaną ukarani. Nie ma wytłumaczenia dla takiego zachowania – wyjaśniają policjanci.

Nagrania z kamer monitoringu zainstalowanych na obwodnicy Lublina zostaną zabezpieczone. Policjanci zamierzają ustalić wszystkich kierowców, którzy postanowili nie czekać na udrożnienie jezdni po pożarze auta, tylko zawrócili i poruszali się pod prąd. Sytuacja ta miała miejsce w minioną środę, kiedy to na wysokości Panieńszczyzny w płomieniach stanął samochód osobowy. Po chwili zaczęły się palić także ekrany akustyczne.

Na czas akcji gaśniczej, ze względów bezpieczeństwa zarówno kierowców, jak też pracujących na miejscu strażaków, ruch w kierunku Lublina został wstrzymany. Na wszystkich ekranach informacyjnych wyświetlone zostały ostrzeżenia dla kierowców i informacje o zamkniętej drodze. Do tego wskazówki dotyczące objazdu. Jednak wielu kierowców zignorowało skierowane do nich informacje i pojechało prosto. Kiedy dostrzegli, że dalej nie przejadą, nie czekając na wznowienie ruchu, zaczęli zawracać.

– Kierowcy nie zważając na bezpieczeństwo swoje i innych jadą pod prąd na S12 w okolicy węzła Jastków. Pomimo wcześniejszych informacji o wstrzymaniu ruchu spowodowanego wypadkiem nie zjechali na objazd. Wybrali bardziej nierozważne i niebezpieczne rozwiązanie – wyjaśniał Krzysztof Nalewajko z lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Nagranie z wyczynami kierowców błyskawicznie stało się popularne w sieci. Dotarło także do lubelskich policjantów. Ci zapowiedzieli, że wszystkie osoby, które jadąc pod prąd stworzyły zagrożenie dla innych kierowców, zostaną ustalone i rozliczone. W tym celu zabezpieczone zostaną nagrania a następnie dzięki numerom rejestracyjnym rozpocznie się identyfikacja poszczególnych pojazdów i kierowców. Grożą im mandaty w kwocie do 500 złotych i 6 punktów karnych, a nawet zatrzymanie uprawnień do kierowania.

 

2018-06-01 21:28:57
(fot. wideo Twitter Krzysztof Nalewajko)

48 komentarzy

  1. Dokładnie”drogowiec”Tak jak piszesz!!!Teraz wszyscy takim samym sznurkiem na komende i to sami powinni sie stawić!!!A butelkę wody czy napoju zawsze sie wozi ze sobą w takie upały!

  2. Tylko pytanie czy policja zabezpieczyła wjazd na eks,w Bogucinie,kierowcy co zawracali mogli tam wjechac na eks nie wiedzac o zablokowaniu,jezeli tak to sie nie dziwie frustracji zawracajacych

  3. Bardzo przepraszam @Zawi.
    Bardzo przepraszam wszystkich pseudo-kierowców ale nasz „wróżbita Jackowski” zajęty był innymi bardzo ważnymi zadaniami operacyjnymi.
    W związku z powyższym nikt nie uprzedził nas, że taka masa pseudo-kierowców nagle wtargnie w Bogucinie na drogę ekspresową.
    Przepraszam bardzo również za to, że przepisy o ruchu drogowym nie uwzględniły również „frustracji” kierowców, którzy gotowi są na bezpośrednie spotkanie z masą wielu ton, które podążają we właściwym kierunku.
    Wyciągniemy z tego stosowne wnioski i następnym razem zamiast na „ekspresówce” postoicie w korkach na drogach lokalnych.

  4. Weronika Marciniak

    Kierowcy są po prostu nieodpowiedzialni za swoje zachowanie na drodze. Dobrze, że nie doszło do wypadku. Ale muszę też przyznać, że zagrożenie nie zawsze stanowią ludzie, ale i otoczenie. Poczytajcie sobie o tym niebezpiecznym pasie zieleni olsztyn.dziennikarstwoobywatelskie.pl/nowe-rosliny-na-pasie-zieleni-stwarzaja-zagrozenie-dla-kierowcow/

Z kraju