Strzelił do kota z wiatrówki, bo wyłapywał mu gołębie
11:55 13-01-2020
W miniony piątek policjanci z Radzynia Podlaskiego przyjęli zgłoszenie, z którego wynikało, że jeden z mieszkańców miasta postrzelił kota z wiatrówki.
Mundurowi zatrzymali do tej sprawy 68-latka, który posiadał także wiatrówkę. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. W rozmowie z policjantami mieszkaniec Radzynia Podlaskiego przyznał się do postrzelenia zwierzęcia, gdyż ten wyłapywał jego gołębie. Ranny kot został umieszczony w lecznicy, wymagał zabiegu operacyjnego.
Okoliczności zdarzenia wyjaśniają radzyńscy mundurowi. Sprawcy postrzelenia kota za naruszenie przepisów Ustawy o ochronie zwierząt grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
(fot. Policja Radzyń Podlaski)
Pany ostatnio wlazł kot sąsiada na moją posesję pecha miał bo mój pies go upolował trochi w tym szczęścia bo żonka odebrała mu tego kota z pyska i teraz kto jest winny ja , mój pies czy kot a może sąsiad ?, Oczywiście kot przeżył ,
Wszyscy winni.- sąsiad bo nie pilnował kota, kot bo wszedł tam gdzie nie powinien, pies bo nie był na łańcuchu, żona bo wyjęła kota z psiego pyska no i Ty bo nic nie zrobiłeś 😉 – oczywiście żart.
Kociarze to też stan umysłu, mam w rodzinie i hodowcę gołębi i to takich po parę tysi jak i hodowcę kotów rasowych, i oboje normalni nie są 😀
Ja mam 3 koty i 100 gołębi koty śpią w gołębniku i nie wpuszczają innych kotów mieszkam na wsi i golebnik jest otwarty całą dobę
kot 3 dni miał robić u Pawlaka , 3 dni u Kargula a w niedzielę i święta u sołtysa ale powaliły mu się dni tygodnia bo zeżarł mysz jadowitą . No i Pawlak na nim wykonał wyrok,:-))
W normalnym kraju jal ktoś wtargnie na TWÓJ teren to możesz to zastrzelić, w naszym chorym kraju nie można kota. Na wsi błąkające się koty i psy nie mają właścicieli, nikt się nie przyznaje, nikt nie odpowiada, a sąsiad na sąsiada nie doniesie nawet jak ten mu wylewa ścieki do studni. Jego teren, jego gołębie i powinien mieć prawo bronić swojej własności.
Coś nie widać obrońców że stowarzyszeń wyłudzających kasę od gmin czy ludzi.
Gołębnik uzbraja się w żelazko i stawia tabliczkę ostrzegawczą.
To że kot się złapie to jego wina bo była informacja.
Mój dom i moja sprawa co jest rozstawiane po kątach.
zwierząt nie wolno strzelać,mógł przy okazji postrzelić jakiegoś człowieka,a poza tym gołębie zanieczyszczają dachy i skwery,żeby nie było,że są nieskazitelne
Tak po prawdzie właściciel kota powinien odpowiadać za szkody przez niego poczynione. Nie chcesz płacić to trzymaj kota w domu a jak go puszczasz luzem to trzeba się liczyć że będzie to kosztowało albo ktoś mu łeb ukręci, niestety ale niektóre obsrajdachy to kosztowne ptaszki i mogło chłopinie ciśnienie skoczyć że mu jakis futrzak „majątek” trzebi dla sportu.
koty też są drogie
A czy kot nie powinien iść na 3 lata do więzienia? Też naruszył Ustawę o ochronie zwierzą 😉