Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

37 komentarzy

  1. Może chciał zajrzeć do lufy..

  2. tak jest jak dziadek lat 70 z kategoria niepelnosprawnosci chodzi z bronia. spora czesc ochrony to patologia. patologia z bronia.

  3. Zawsze się boję tych ochroniarzy z bronią, nie wiadomo co takiemu odbije! Po co w skansenie ochrona z bronią?

  4. Karetka odjechała o 13 drugi radiowóz dowiózł czarny worek po półgodzinie jak nie lepiej. Chyba prokurator przyjechał za kolejny kwadrans, spojrzał pod worek i odjechał po max. minucie. Jak odjeżdżałem o 14,30 denat jeszcze leżał. Trochę mnie to dziwiło, ta opieszałość i dwa radiowozy pilnujące denata jakby chciał uciec. Z odległości wyglądało to jak by ktoś zszedł śmiercią naturalną a tu proszę. Sprawa kryminalna. Gdyby nie postrzał ze służbowej broni, obstawiałbym snajpera z wojskowego konwoju który trochę wcześniej po Solidarności przejeżdżał.

    • Obecny na miejscu

      Twój komentarz jest niewiele wart. Coś widziałeś a coś Ci się wydawało. Karetka nie mogła odjechać o 13 bo do zdarzenia doszło później. Były dwa radiowozy bo patrol który był pierwszy na miejscu kończył służbę. Drugi patrol przyjechał ich zmienić. Facet który przyjechał na chwilkę i potem się ulotnił nie był prokuratorem.

      • Skoro byłeś na miejscu to podaj ramy czasowe. Ile czasu leżały zwłoki bez przykrycia i której je zabrano. Obserwowałem z ul. Sławin zajście od 10minut przed odjazdem karetki. Nikomu się nie spieszyło po za facetem który spojrzał na zwłoki i się szybko zmył. Wiesz coś więcej to napisz, jak mundurowy i obowiązuje cię tajemnica, to kiego się wtrącasz. Kolegów bronisz bo na koniec służy woleli w spokoju pogadać na świeżym powietrzu niż patrolować miasto? Nie daj Boże interwencja by im się trafiła i po godzinach musieli by naginać. A może kolega z ochrony i wiesz o wiele więcej o całym zajściu a my dowiemy się dopiero po zakończeniu śledztwa.

        • Obecny na miejscu

          Patrol był na miejscu 13:30 karetka chwilę przed nim. Zwłoki leżały nie przykryte do czasu przybycia drugiego radiowozu. Radiowozy nie mają na stanie płacht do przykrywania zwłok. Drugi pojazd akurat miał w bagażniku folię to jej użyto. Nikomu się nie spieszyło bo to poważna sprawa a nie zawody w łapaniu pcheł. Patrol który jest pierwszy na miejscu ma za zadanie uniemożliwić wejście osób postronnych na miejsce zdarzenia i zebrać wstępne informacje. Potem czeka się na prokuratora, technika, dochodzeniowca, lekarza sadowego i w przypadku takim jak ten na biegłego z zakresu balistyki. Dopóki cały ten zespół nie dotrze na miejsce nie zaczyna się robić oględzin. Resztę komentarza pominę litościwym milczeniem.

  5. poco ochronie w skansenie broń palna siano raczej nie ma takiej wartości..

    • Widac ze sam masz w glowie tylko siano. Bo jakbys byl troche madrzejszy to bys wiedzial albo doczytal ze plan ochrony i ustawa nakazuje. Poczytaj troszke a pozniej komentuj.

  6. jezeli nie samobój to zapewne zabawa z pukawką. Wychodzi ilość szkoleń z bronią. Gdyby były częste stzrelania na strzelnicy to takiemu ochroniarzowi nie chciało by sie już zabawy pistoletem w krzakach, a choćby nawet, to nabyte nawyki nie pozwolą na zaglądanie od wylotu do załodowanej lufy. Szkolenia, szkolenia i jeszcze raz szkolenie panie i panowie, ale cóż, jak szkoda wam kasy na samokształcenie, to później trup się ściele.

  7. Moje pytanie brzmi;po co pracownikowi ochrony w skansenie broń palna?

    • Bo to obiekt obowiązkowej ochrony wedlug ustawy i są tam eksponaty muzealne.

    • po to zebyš sié pytał?

    • Po to strażnikowi w skansenie jest potrzebna broń palna, panie Olo, żeby ten kto chciałby poswawolić sobie ponad miarę na terenie skansenu, miał świadomość, że jak przeciągnie strunę ze swawoleniem, to strażnik może mu kuku zrobić, zanim psotnik da w długą.

  8. Szkoda człowieka. Ciekawe czy nie zrobił tego z radości z pracy za 5 zł/godz. Współczucia dla rodziny…

  9. Droga redakcjo. Ile miał lat ten postrzelony ochroniarz i czy miał grupę inwalidzką?

  10. Idzie nowe a łun bronił starego i …

Z kraju